 |
Guo Shengkun
|
Władimir Skosyriew na portalu
Niezawisimaja Gazieta przypomina nam, że Chiny są krajem komunistycznym, a więc
policyjnym i zależnym od partii, której polityka gospodarcza i ideologiczna
może się diametralnie
zmieniać. Guo Shengkun, aktualny minister chińskiego resortu
bezpieczeństwa, któremu podlega policja i wywiad, zapowiedział
nową politykę „powszechnego rozkwitu”, co nam
się kojarzy jak najgorzej, gdyż erę powszechnej szczęśliwości i dobrobytu zapowiadano
w Chinach parokrotnie m.in. przez Japonię i Mao Tse-tunga. Zwykle należy zacząć
zmiany od likwidacji kogoś, kto
owemu rozkwitowi
zagraża.
Tym razem to nierówne dochody „zagrażają
stabilności kraju i podrywają prestiż partii”. W swojej książce Guo
Shengkun
przestrzega przed
niebezpieczeństwem, jakie wynika ze zbyt zróżnicowanych dochodów, a które już
się głęboko
zakorzeniło w Chinach.
I chociaż nadal gwarantuje się prawa
przedsiębiorców, coraz częściej lądują oni w więzieniu lub znikają z
przestrzeni publicznej. W 2010 r. przestano publikować dane statystyczne dot. majątku
i losu najbogatszych.
Gazeta China Daily
podała, że w czasie ostatnich 8 lat 72 chińskich miliarderów zmarło nie dożywając
starości, z czego 15 zabito, 17 popełniło samobójstwo, 7 zginęło w
nieszczęśliwych wypadkach, 14 skazano na rozstrzelanie, 19 – nagle zachorowało.
Zwykle represje wobec przedsiębiorcy wiążą się z degradacją wysokiego
urzędnika partyjnego, który wspierał daną firmę.
 |
Xi Jinping
|
W walce z nadmiernym bogactwem najpierw uderza
się w osoby zalegające z podatkami, i te są najczęściej napiętnowane publicznie i składają
samokrytykę, ale to początek akcji, która wykracza poza walkę z korupcją. Chodzi o zwiększenie kontroli państwa nad
prywatnymi firmami. W epoce Deng Xiaopinga (1978-1989)
kładziono nacisk, aby pewne regiony i ludzie
bogacili się, tworzyli klasę bogaczy, co wg ówczesnych założeń, sprzyja rozwojowi państwa,
przy Xi Jinpingu (rządzi od 2012 r.) bogacze
mogli wstępować do partii i nie przeszkadzano im rozwijać firm. Teraz
lojalność i
zgodne z prawem podatki nie wystarczają, powinni bardziej dzielić się z
państwem.
Biurokracja potrzuje kasy zeby przetrwać to nie wróży potegi państwa .
OdpowiedzUsuń