Dziennikarze portalu miejskiego Wołgogradu (V1.ru) prześledzili 80 stron tekstu opublikowanego na stronie www lokalnego sądu, dotyczącego śledztwa w zakończonej już wyrokiem ostatecznym sprawie handlu ludźmi oraz przeanalizowali inne informacje na ten temat z otwartych źródeł. Rzecz sięgała 2016 roku. Wtedy psycholog Witalij Pałatow i taksówkarz Aleksiej Grigoriew, mieszkańcy Wołgogradu, wpadli na pomysł dostarczania robotników na farmy hodowlane w Kałmucji, bez ich wiedzy i zgody. Trochę czasu potrwało nim projekt zrealizowano, w każdym razie udokumentowane oskarżenie dotyczy dopiero spraw od 2020 roku. Panowie interesowali się osobami bezdomnymi, bezrobotnymi włóczęgami lub szukającymi pracy. Udając tajniaków lub reprezentantów firm zapraszali ofiary do samochodu rzekomo celem kontroli dokumentów lub omówienia możliwości zatrudnienia , blokowali drzwi, bili ofiary i zastraszali je, wywozili do Kałmucji, gdzie porwanym zabierano komórki i dowody osobiste,