Ja car i Bog? Sytuacja na Ukrainie zmienia się stale. Póki co Putin za wszelką chce zdobyć Kijów i stawiać swoje warunki – zabranie całej broni Ukraińcom, zainstalowanie marionetkowego promoskiewskiego rządu, oskarżenie i aresztowanie zwolenników Ukrainy jako niezależnego państwa, zduszenie ruchu narodowego itp. Na rozmowy pokojowe na Białoruś wysłał Władimira Medinskiego, najgłupszego ze swoich ministrów, niegdysiejszego szefa resortu kultury, co świadczy najlepiej, że nie traktuje ich poważnie. My przyjmujemy zakłady, czy (jak dowodzi generał Roman Polko) bracia czekiści zafundują Putinowi pobyt w raju, gdzie ponoć (wg jego słów) na niego czekają aniołowie, czy przeciwnie wjedzie do Kijowa na czołgach, aby zawiesić flagi, przyjąć hołdy stęsknionych za Rosją Ukraińców i przywitać wymarzony przez naród prorosyjski rząd. Może jeszcze w walce z „bandą narkomanów i nazistów” użyć pocisków atomowych, skutecznie wskaz...