Przejdź do głównej zawartości

Wykonawcy delikatnych zadań dla Rosji




Światowe media, za Fontanką,  od 2015 r. mówią o udziale w wojnie syryjskiej tzw. grupy Wagnera.  Fontanka pisała -- Prywatna Kompania  Wojenna (Czastnaja Wojennaja Kompanija  -- CzWK)  grupa Wagner wcześniej walczyła na Ukrainie po stronie separatystów. Wall Street Journal podał nawet liczbę zabitych w Syrii (co władze Rosji uznały za wtręt).  
  Dzięki RBK  wiemy, że ta nieistniejąca ponoć  formacja (zgodnie z rosyjskim prawem nie może istnieć – za werbowanie, szkolenie i wysyłanie na wojnę najemników grozi do 15 lat więzienia)   stacjonuje w Malkino (Krasnodarski Kraj) obok 10 brygady specnazu GRU. 
W utrzymaniu bazy uczestniczą firmy Jewgenija Prigożyna – Megałajn i Tiepłosintez,  Prigożyn również ich karmi (firma Konkord). 
Różni rozmówcy RBK w zbliżony sposób  określali  miesięczną pensję najemnika – 60 – 80 tys. rubli za szkolenie w bazie i  teoretycznie do   500 tys. (30 tys. zł) plus premia  --  za uczestnictwo w walkach w Syrii, w praktyce jednak średnio połowa tej sumy -- 250-300 tys. rubli. Przy 2,5 tys. żołnierzy redakcja RBK szacuje że przez rok (sierpień 2015 do sierpień 2016) na pensje przeznaczono co najmniej od 2,4 mld do 7,5 mld rubli. Do tego dochodzą koszty wyposażenia, zakwaterowania i wyżywienia.  A co z walką?  

 Ministerstwo obrony mówi wyłącznie o 27  Rosjanach poległych w Syrii, byli   żołnierze  CzWK --  o minimum stu poległych z grupy Wagnera, wg obsługi technicznej bazy -- 200 do 300 poległych i rannych.  Standardowa rekompensata dla rodziny za śmierć  – ok. 1 mln, za rannego -- pół mln. Dziennikarze  RBK  pojechali do Malkino i porozmawiali z obsługą techniczną, żołnierzami i  byłymi żołnierzami grupy Wagnera. Grupą dowodzi Dmitrij Utkin, były żołnierz GRU. W 2013 walczył na Bliskim Wschodzie w ramach Słowiańskiego Korpusu, strukturze zarejestrowanej w  2012 r. w Hongkongu jako Slavonic Corps Limited,  firma ochroniarska. Po rozpadzie Korpusu  – jego  żołnierze walczyli w Ługańsku, a w połowie 2015 r. powstaje ośrodek szkoleniowy  w Molkino.
Generał Aleksander Dwornikow w 2016 r.  ogłosił „nie będę skrywać, że w Syrii działają grupy sił specjalnych”, choć przypisał im role pomocniczą. Poległy w walce Siergiej Czupow według  prokuratury wojskowej nie był w wojsku rosyjskim, i rzeczywiście -- koledzy i przyjaciele Czupowa są pewni, że ten weteran obu kampanii czeczeńskich nie był w regularnych oddziałach lecz  walczył  jako członek grupy Wagnera dowodzonej przez Dmitrija Utkina.  W styczniu 2016 r w Syrii walczyło  1 tys. do 1,6 tys. osób z CzWK, które odegrały zasadniczą rolę przy oswobodzeniu Palmiry.  Najpierw zajmowali teren żołnierze Wagnera, potem rosyjskie naziemne formacje, potem Arabowie – mówi ex oficer z tej grupy. „To pozwala ograniczyć liczbę ofiar wojsk regularnych.  Państwo potrzebowało wykonawców delikatnych zadań, żołnierze -- zarobku walcząc w interesie Rosji” dodaje jeden z dowódców FSB. Putin w  2012 r.  mówił „pozwalają one [prywatne wojska] realizować narodowe interesy bez bezpośredniego zaangażowania państwa” , a wicepremier Dmitrij Rogozin w tymże 2012 roku pytał o sens wynajmowania cudzych wojsk do ochrony zagranicznych obiektów, gdy można wynająć własne wojsko.  Szum wokół grupy zmusi pewnie władze do zmiany lokalizacji bazy Wagnera.  Nikt nie wierzy w jej rozwiązanie – żołnierzy czeka ochrona złóż naftowych za jedną czwartą ich wartości. I tak zwalczanie ISIS przy pomocy najemników okazało się złotym interesem dla Prigożyna i władz Rosji. Nas zaś nauczyło wiele o różnicach między ideologią i tym czego dowiadujemy się z mediów a realną polityką.













Komentarze