![]() |
Rostisław Romanow |
Jako kropkę nad „i” w kwestii rozbieżności w ocenie dokonań Wielkiej
Rewolucji Październikowej przedstawmy (za Fontanką) sprawę zegarka Romanowów. Historia ponoć powraca do nas ostatecznie w formie farsy. Im
wyżej niegdyś wynoszona była dana idea na
sztandary tym częściej kończy jako kabaret
Na specyficzny sposób uczczenia setnej rocznicy rewolucji październikowej wpadł prawnuk kuzynów Romanowych -- 32-letni Rostisław Romanow. Ten potomek bocznej linii Romanowych funkcjonuje obecnie między Londynem a Petersburgiem, należy do rady dyrektorów pietrodworcowej fabryki zegarków „Rakieta” w Petersburgu i zajmuje się w niej designem. Otóż 1 listopada owa „Rakieta” na Youtube opublikowała filmik reklamowy w którym jej nowy zegarek ochrzczony imieniem „Rewolucja” prezentował przedstawiciel, jakby nie było, dynastii Romanowych
Na specyficzny sposób uczczenia setnej rocznicy rewolucji październikowej wpadł prawnuk kuzynów Romanowych -- 32-letni Rostisław Romanow. Ten potomek bocznej linii Romanowych funkcjonuje obecnie między Londynem a Petersburgiem, należy do rady dyrektorów pietrodworcowej fabryki zegarków „Rakieta” w Petersburgu i zajmuje się w niej designem. Otóż 1 listopada owa „Rakieta” na Youtube opublikowała filmik reklamowy w którym jej nowy zegarek ochrzczony imieniem „Rewolucja” prezentował przedstawiciel, jakby nie było, dynastii Romanowych
My nigdy nie możemy zapomnieć o przelanej
krwi milionów Rosjan, niezależnie od tego kim byli – białogwardzistów i
zadeklarowanych komunistów, robotników i chłopów, duchownych i carów, z moim
krewnym Mikołajem II włącznie i dlatego przypominać nam o tym powinien zegarek z
krwią, moją własną krwią. Sprzedawać będziemy niezwykły czarny unikalny zegarek Rewolucja – mówi nam na tym
filmiku przedstawiciel carskiej dynastii, po czym teatralnym gestem brzytwą
rozcina sobie palec i spryskuje krwią tarcze paru zegarków.
Wiktoria Medikowa, reprezentująca fabrykę
Rakieta potwierdziła treść filmiku: to
prawdziwa krew carska! Pokryliśmy ją lakierem, jakim pokrywamy tarczę zegarków.
Kleksy które powstały na tarczy to projekt artystyczny – jedna kropla na jednym cyferblacie. Każdy rysunek jest
unikalny! Początkowo chcieliśmy te
zegarki sprzedawać po 7 mln rubli, ale zadecydowano, że będą podarunkiem dla
dobrodziei, którzy wesprą fabryką znaczną sumą pieniędzy, jej wysokość może oczywiście
przekraczać 7 mln. Zainteresowanie tym
produktem było fenomenalne. Dzwoniono na okrągło i sugerowano uruchomienie
seryjnej produkcji.
W grudniu jednak
reklamę z sieci fabryka wycofała. Okazało się,
że producentom, ewentualnym kupcom i
krewnemu carów grozili śmiercią obecni
spadkobiercy idei bolszewizmu i walki z caratem. Pod filmikiem miłośnicy
Lenina, Stalina i ZSRR zamieścili 600
komentarzy typu Bolszewicy wyzwolili nas
z niewoli carskiej. Należy czcić wielką rewolucję październikową, Nie będą nas
pouczać potomkowie krwiopijców i wyzyskiwaczy, Zamawiajcie zegarki z krwią
robotników nie carów. Obiecywano, że lud powstanie i carskiej krwi poleje
się więcej: Do zobaczenia w ZSRR, książę!
Wielka socjalistyczna rewolucja jeszcze zwycięży. Niech żyje wielki Lenin!
Aby jednak nie było zbyt jednoznacznie i prosto, do komunistów marzących o ponownym rozprawieniu
się z wyzyskiwaczami dołączyła się…pozostała przy życiu rodzina carska i
monarchiści, a więc jakby nie patrzeć reprezentanci owych krwiopijców i wyzyskiwaczy, których komuniści chcą pozabijać. Zagrzmiały głosy Romanowowie nigdy nie targowali swoją krwią! To
głupota, młodzieńczy wybryk, nikt z rodziny carskiej pomysłu nie popiera! Atakowana z dwóch stron fabryka wycofała
filmik reklamowy i zrezygnowała z obiecującej produkcji. Wyprodukowano 5 egzemplarzy
„Rewolucji” – jeden podarowano pomysłodawcy, po dwa umieszczono w muzeach fabryki
w Petersburgu i Moskwie.

Komentarze
Prześlij komentarz