Julia Łatynina, gwiazda liberalnej opozycji, wieszczy w Nowoj Gazietie stopniowe przejęcie władzy w Rosji
przez FSB, jak to barwnie ujęła „mamy rewolucję seksualną – władzę przejmują organy”. Do takiego wniosku skłaniają ją liczne przesłanki. Sztaby wyborcze związane z Nawalnym uznano za ekstremalne i zamknięto, opozycyjny portal Meduza zaliczono do agencji zagranicznych, za bierny udział w nielegalnych wiecach zaczęto aresztować nie tylko ich uczestników lecz i znanych (Dmitrij Bykow, Tamara Ejdelman ) i mniej znanych obserwujących je dziennikarzy. Wszystko to, zdaniem Łatyniny, świadczy, że decyzyjny ośrodek władzy przesuwa się w kierunku Łubianki i represji. Sprzyja temu osłabienie władzy Putina (wg oficjalnych danych poparcie dla prezydenta nie przekracza 29-30%), inflacja i rosnąca bieda. Sankcje zagraniczne zaczynają być przedstawiane w mediach jako główna przyczyna trudności ekonomicznych. Postrzegane są przez władzę jako dla niej niegroźne i sprzyjają bezkarnym represjom. Łatynina spodziewa się nie tylko ich nasilenia i zupełnego zlikwidowania w miarę niezależnych liberalnych mediów ale też wzrostu nacisków ekonomicznych na klasę średnią. Gdy do władzy dochodzi policja, automatycznie wzrasta liczba potencjalnych wrogów państwa z którymi ona walczy uzasadniając swoją niezbędność.
![]() |
Przeciw Putinowi, faszyzmowi, wolność Nawalnemu |
Potrzebne jej są pieniądze a także nimb jedynych sprawiedliwych walczących ze złodziejami i
wrogami narodu. Wiele obecnych głośnych procesów o matactwa i łapówki ma w gruncie rzeczy podłoże
polityczne. Zagrożenie dotyczy też
urzędników, którym Zachód grozi sankcjami, a
konkurencja wewnętrzna nieuzasadnionym aresztowaniem tych bogatszych czy
wpływowych i skonfiskowaniem ich dobytku.
Nie do końca podzielamy te obawy. Wydaje się nam, że na razie większość ośrodków władzy spaja Putin i to on ma
kontrolę nad całością a FSB nie wybiło się jeszcze na pozycję niezależnego centrum decyzyjnego.
Oligarchowie z kręgu Putina, jego ludzie i rodzina mają się póki co znakomicie,
nic też nie wskazuje na osłabienie pozycji Szojgu, który sprawnie zmobilizował
wojsko do postraszenia Ukrainy. Rosja
dostrzega, że Zachodowi brakuje kart, więc polityka represji niczym jej nie
grozi.
![]() |
O wolność dla Nawalnego |
Nie bez pewnych racji, rosyjskie kręgi nacjonalistyczne wskazują na problemy Europy. W wielu kręgach uważa się, że po pandemii Europa Zachodnia jest w fazie kryzysu politycznego i ekonomicznego, uzależniona od Chin i nie dysponująca siłami obronnymi. Nacjonalista Konstantinow – nie bez pewnych podstaw, wypomina, że niekonserwowane uzbrojenie Niemiec niekiedy już teraz nadaje się na złom, polityka klimatyczna sprzyja brakom lub wysokim cenom energii, policja musi tłumić liczne protesty itp.
Nie mniej w Rosji widać „zamykanie” kraju -- kontakty naukowe są podejrzane i ograniczane,
trudności z wizami spowodowały kolejne ograniczenie wyjazdów, coraz więcej osób
i instytucji zalicza się do obcej agentury, ustawa o oświacie wymusza kontrolę rządową
akcji kulturalnych itp. Wniesiona niedawno ustawa przewiduje kary więzienia za współpracę Rosjan ze źle widzianymi zagranicznymi NGO. Zbliżają się wybory do Dumy państwowej, upływa
kadencja Putina i czas myśleć o kolejnej, nie zwalczono pandemii i jej skutków. Wszystko to sprzyja wewnętrznym napięciom.
Komentarze
Prześlij komentarz