Rzeźnik,
morderca ludu pracującego, kat, krwawa bestia, biały diabeł, sojusznik Hitlera, faszysta itp. – to epitety, którymi lewicowi inteligenci w
Europie, za propagandą radziecką, określali barona Carla Gustafa Mannerheima. Prawdę powiedziawszy, nie bez pewnych
podstaw. 6 grudnia 1917 r. Finlandia podpisała deklarację o niepodległości a już w styczniu 1918 r. władzę zaczęli przejmować Czerwoni, zmuszając konserwatywny
rząd do ucieczki. Kraj miał być rządzony
przez robotników i chłopów, mniejsza o
to czy niepodległy. Przejmowali coraz większy obszar, m.in. ośrodek przemysłowy
Tampere i Przesmyk Karelski, wojskowo wspierała ich Rosja. Dowództwo Białych powierzono Mannerheimowi, który w pył rozbił
rebeliantów w Tampere, a następnie na Przesmyku Karelskim. Uważał ich za buntowników i zdrajców ojczyzny, wielu z nich było dezerterami
– sądy nakazały 265 egzekucji, a kolejne parę tysięcy ludzi rozstrzelano bez
wyroku; ogólnie straty Czerwonych w Finlandii szacuje się na 20-25 tys., w tym najwięcej osób
zmarło z powodu epidemii w obozach, następne 50 tys. aresztowano. Finlandia
jednak dzięki temu nie została republiką radziecką, a nikt oczywiście nie pyta jakie straty w ludziach i inteligencji poniosłaby, gdyby nią została, a z pewnością znaczniejsze. Bolszewicy mieli jeszcze mniejsze opory w stosowaniu terroru. Mijały lata. W podpisanym 23.8.1939 r. traktacie Ribbentrop-Mołotow Finlandię przyznano na własność Stalinowi, więc 26.11. 1939 r. Rosjanie ostrzelali
swoją wieś Mainilię , przypisując to Finom i zaczęli bombardować Helsinki.
Obronę powierzono Mannerheimowi, który dosłownie ich zmasakrował.
W tzw. „wojnie zimowej” przy stratach
własnych 25 tys. zginęło 200
tys. najeźdźców. Zawarto pokój,
Finlandia straciła jednak (lub tylko) 9% terytorium.
Kolejna wojna tzw. „kontynuacyjna” z Rosją rzuciła kraj w stronę Hitlera, nawet on sam
niespodzianie i nieproszony przez marszałka przyleciał na
jego 75 urodziny. -- 25 czerwca Finlandia wypowiedziała wojnę Rosji. Choć mimo nacisków Niemiec
nie zaatakowała Leningradu, nie poddała komendzie Hitlera pułkownik Talwela wspiera Hitlera w ataku na Leningrad. 19 września 1944 r., zawarła (dość niekorzystny dla niej) pokój z Rosją i
rozbroiła Niemców. Dzisiaj, choć Mannerheim od ponad pół wieku nie żyje (zmarł
w 1951 r.) i można znaleźć dziesiątki tysięcy opinii i faktów dotyczących jego
życia oraz historii Finlandii (podobno
jest to najczęściej wymieniane w Internecie nazwisko) postać Marszałka (taki
tytuł mu w końcu nadano) od lat dzieli społeczność wielu krajów -- również
Rosji. Wydawałoby się, że gdzie
jak gdzie, ale tam powinna być postrzegana wyłącznie negatywnie. Tymczasem jest odwrotnie – w Rosji toczy się
dzisiaj (dosłownie) ostra wojna propagandowa o Mannerheima! Baron jest szczególnie nielubiany
w Petersburgu, ponieważ mają tam dość mocną pozycję komuniści, przypisuje się mu (przynajmniej w
podręcznikach) przyjaźń z Hitlerem i udział w blokadzie Leningradu. Natomiast jest
idolem Kremla – gdyż walczył o Krym i w Pierwszej Wojnie światowej, prezentował elitę
caratu, fachowość, bezwzględność w walce z wrogami, zwalczał nielubianych przez
obecną władzę Rosji bolszewików, preferował patriotyzm i walkę o swój kraj. Poza tym Putin może znać tajne powody dla których Stalin czuł wdzięczność wobec Mannerheima i go cenił.


Komentarze
Prześlij komentarz