Nowa Gazeta
oburza się, że władze Tadżykistanu z kodeksem karnym pchają się do łóżek obywateli.
Państwem od 30 lat rządzi prezydent
Emomali Rahmon w 2015 r. uznanydożywotnio za „duchowego przywódcę narodu”. Jako nacjonalista, guru i dyktator
jest fatalnie postrzegany przez Zachód i nasze media. Brak wolności religijnej, zwalczanie chrześcijan, żydów i muzułmanów,
tortury w więzieniach, brak wolności słowa, dyktatura. Politycznie i gospodarczo Tadżykistan rzeczywiście zaliczamy do wrednych i biednych dyktatur,
obraz nie wydaje się jednak tak prosty jak rysują gazety, przynajmniej w
kwestiach obyczajowych. -- Zdelegalizowana w 2015 r. opozycyjna Partia
Islamskiego Odrodzenia Tadżykistanu (PIOT) odwołuje się do islamu,czyli ograniczeń, nie różniących się zbytnio od wprowadzanych przez dyktatora, np.
w nagrodę za namiętny panegiryk witający prezydenta nauczyciel dostał od ojca
narodu – żonę, ślub był prezentowany przez media. Niby szok, ale okazało się, że Rahmon
poszukiwanie żony zlecił zawodowym swatkom, co jest od wieków powszechnie praktykowane,
panna młoda nie miała nic przeciw, ślub
uzgodniono z rodziną, a smutną minę nakazuje obyczaj, czyli gdyby władzę
przejęło PIOT byłoby podobnie. A niektóre inne zarzuty? Nie wolno nosić w przestrzeni publicznej czadorów
(ale we Francji też). Opinia publiczna jest tak sroga, że trzy
czwarte młodzieży nie uprawia seksu przed ślubem! Istne średniowiecze, sugeruje
Nowa Gazeta. Opinia, opinią, ale rząd nie wspierastosowanego dotąd powszechnie badania dziewictwa
przed ślubem. Redakcję Nowej
Gazety oburza wprowadzenie w 2016 roku do konstytucji Tadżykistanu zasady,
że pełnoletnie i zdolne do pracy dzieci
są odpowiedzialne za opiekę i zapewnienie bytu swoimstarym rodzicom.Ostatnio zaś zaostrzono kary wynikające z istniejącego, ale nie egzekwowanego dotąd
przepisu O złośliwym i uporczywym
uchylaniu się dzieci od utrzymania niezdolnych do pracy rodziców.Przewiduje się do 3 lat więzienia dla dzieci,
którebez istotnych przyczyn oddają
rodziców do domów opieki. Emigracja zarobkowa do przyczyn się nie zalicza. My byśmy
dyskutowali -- kraj jest ubogi, domy opieki – nieliczne i podłe, emerytury –
głodowe.Nie widzimy innych rozwiązań. Nie tak dawno w dużo bogatszej
Rosji Miedwiediew niedojadającej z emerytce powiedział„dienieg niet”, czy w tej sytuacji
zobowiązanie dzieci do pomocy nie jest jedyną możliwą jej formą? Z
koleimiejscowi dziennikarzezaproponowali generalnemu prokuratorowi
karanie więzieniem za zdradę małżeńską. Żeby było ciekawiej nie chodziło im o
napiętnowanie zdrady, ale ratowanie życia zdradzających. Ostatnio w republice było parę krwawych
rozpraw związanych z wykryciem zdrady. Jeżeli po zdradzie profilaktycznie zdradzających pośle się do
więzienia, zanim z niego wyjdą emocje zdradzanych ochłoną. Zgadzamy się z Nową, że pomysł z wielu
względów jest głupi i nie zawsze oddolny głos ludu dziennikarskiego jest głosem Boga.
Na razie jest to, chwała Bogu, tylko pomysł nie lansowany przez rząd. Za to można dostać siedem lat więzienia za znachorstwo, czary i gusła, oczywiście przesada, ale czy powinny być
tolerowane, aby uniknąć „polowania na czarownice?” Pomysł
obowiązkowych badańna AIDS przed ślubem
wcale nie jest zły.Za moich czasów
badanieWR i prześwietlenie były obowiązkowe w wielu
okolicznościach, np. w pracy zawodowej. Podobnie zmienianie formy nazwisk na "narodową" mamy też na należącej do UE Litwie. Sumując – krytykujmy dyktatora za tortury,
brak tolerancji, zwalczanie religii itp. sprawy obyczajowe ujmując w szerszym
kontekście sytuacji, tradycji, rozwiązań przyjętych gdzie indziej.
Komentarze
Prześlij komentarz