
Wiedomosti systematycznie
zamieszczają
opinie Alesieja Lewinsona, szefa działu
analiz Lewady opracowane na podstawie badań sondażowych
tego centrum.
Tematem sondażu
z 18 maja 2018
r.
było
poparcie dla Putina. Okazało się, że nadal jest wysokie -- przekracza
80%. Jego głównym powodem jest
przywrócenie Rosji statusu „wielkiego
mocarstwa” --
ludzie
chcą być dumni z państwa:
47%
badanych uważa, że Putin przywrócił Rosji dawną wielkość.
Tuż przed wyborami
(20 marca 2018) pytano bardziej szczegółowo, kto zdaniem obywateli
popiera kandydaturę Putina i
na kim opiera
on swoją władzę .
Większość
zgadzała się ze zdaniem
„Putin jest prezydentem wszystkich Rosjan”,
niemniej uznawano, że
pracownicy sektora
państwowego
częściej go popierają niż
zatrudnieni w sektorze prywatnym, co może być skutkiem zauważalnej zmiany proporcji
– w momencie przejęcia władzy przez Putina
sektor prywatny obejmował aż 70% gospodarki. Osoby biedne półtora raza
częściej uważają, że Putina wspierają ludzie wykształceni i bogaci, chociaż owi
„wykształceni i bogaci” nie uważają się za bardziej lojalnych niż inni.
Zupełnie inaczej rysują się odpowiedzi na
pytanie „na kim opiera władzę Putin” -- stosunkowo niewielu obywateli wskazuje
na mandat społeczny : pierwsze miejsce --
resorty siłowe (51% badanych), drugie –
oligarchowie (34%), trzecie
-- urzędnicy
i biurokracja. Na
poparcie
społeczne
i interesy
wszystkich wskazywało mniej niż 20%.
I tak
w końcu
ponad 70% obywateli głosowało na
Putina, chociaż 45% mu zarzuca, że nie „udało mu się zapewnienie sprawiedliwego
podziału dochodu” uwzględniającego problemy prostych ludzi, a 39% chciałoby
zwrotu dóbr i pozycji utraconych w wyniku reform.
We współczesnej Rosji nie ma kultu Putina, jest
wsparcie
dla jego polityki. Gorbaczow i Jelcyn
realizowali kierunek dołączania Rosji do
Europy,
Putin odwrotnie – odwraca się
od
wartości i polityki europejskiej,
stawia na silny kraj i zdecydowanego przywódcę.
I wydaje się, że
jest to już tendencja światowa.
Komentarze
Prześlij komentarz