
Rok później zaliczono kompromitację techniczną na lotniskowcu Admirał Kuzniecow – w listopadzie
i w grudniu przy lądowaniu na jego pokładzie rozleciały się myśliwce MiG-29K i
Su-33. Następny rozbity samolot to Su-24, bombowiec startujący w październiku 2017 r. z lotniska w pechowej bazie Hmeymim, 2018 rok też nie był
lepszy -- w lutym syryjska opozycja zestrzeliła
Su-25 a w marcu przy lądowaniu rozsypał się transportowiec An-26.Zginęło 32 ludzi, w tym generał, a mało brakowało, by
poleciał nim szef sztabu wojsk lotniczych. Zestrzelono lub uległo awarii 5 wojskowych
helikopterów. Inaugurację prezydentury Putina 7 maja 2018 r. starano się nie zepsuć wiadomością o katastrofie w Syrii 6-tego szturmowego śmigłowca K-52 i śmierci 2 lotników. Największą stratą, która
wstrząsnęła Rosją była jednak masakra
najemników, czyli grupy Wagnera.
Amerykanie nie tylko wytłukli
doborowych najemnych żołnierzy
rosyjskich, bohaterów walk w Czeczenii i na Ukrainie, ale w pył rozbili rosyjskie
transportery i artylerię, przy czym udawano, że Rosjan tam nie było z hasłem "ich tam niet" (ich tam nie ma). I tak w końcu, czy Rosjanie mają najnowocześniejszą wojskową technikę nuklearną - owe zachwalane przez Putina Sarmat, Kindżał, Awangard itp. czy Admirała Kuzniecowa i czasem się rozlatujące Migi i Su? Zdaje się nam, że twórczo łączą obie opcje.Nową rakietę proponujemy nazwać Sarmat Kuzniecow. W Jewrejskiej Panoramie rzecz podsumowano dowcipami:--Wiesz, Putin wymyślił rakietę z nieprzewidywalnym torem lotu --Phi, u nas zawsze się mówiło człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi i drugi dialog -Amerykanie zbudowali samobieżne auto --Też coś, a w Rosji studio filmowe animowany film o cudownej rakiecie atomowej.
Komentarze
Prześlij komentarz