
Jednym słowem
Rosjanie są tam wszędzie i z błogosławieństwem władz kontrolują może nie wszystko,
ale na pewno sporo oraz „rozbijają się” po kraju Fordami kupionymi przez USA dla
rządu RŚA za 1,5 mln $ w ramach akcji pomocy. Republikę
Środkowoafrykańską od czasu panowania J.-B. Bokassy (1966-1979) znamy z kolejnych przewrotów rządowych
i krwawych walk etnicznych, nic więc dziwnego, że obecny prezydent postawił na bezpieczeństwo
własne, rządu i kraju, przy czym oferta rosyjska okazała się tańsza (rubel
stale traci na wartości) i poza „złymi doświadczeniami” jakich dotąd nie szczędzili krajowi Francuzi i nie tylko oni. RŚA
jest jednym z najbiedniejszych krajów, przy czym posiada złoża wszystkiego co
cenne – diamentów, złota, rud uranu, nafty i innych surowców. Eksportuje głównie diamenty i drzewo, ale bogaci się dzięki temu eksportowi niewielka
grupa ludzi. Nie wiadomo w jakim stopniu
Rosja przejmie kontrolę nad wydobyciem cennych surowców.
Rosjanie umocnili też swoja obecność w
Mozambiku. W myśl zawartych porozumień wojenne okręty rosyjskie mogą swobodnie
korzystać z portów tego kraju – stacjonować i przechodzić konserwację, w
praktyce zyskano nowe bazy morskie. Pod
koniec 2015 r. oba kraje zacieśniły współpracę wojskową na wielu frontach – Rosja dostarcza
uzbrojenie, technologię, ekspertów i prowadzi szkolenia wojskowe.
![]() |
Ławrow z ministrem spraw zagranicznym Mozambiku |
Ostatnio
(28.05. 2018) w Moskwie gościł minister spraw zagranicznych Mozambiku, po czym
zapowiedziano kolejne dostawy uzbrojenia i szkolenie wojskowych.
Również w Kongo – gdzie od 1999 r. preferowano sympatie prozachodnie rząd zmienił ostatnio kierunek polityki na prorosyjską – 27 maja b.r.
Rosja zawarła umowy dotyczące dostawy uzbrojenia, technologii wojskowej i ekspertów. Trwają także negocjacje z Południowym Sudanem, który za eksploatację złóż ropy naftowej chce nowoczesnego uzbrojenia, techniki pancernej i ciężkiej artylerii. Podjęto starania o utworzenie bazy lotniczej w Dżibuti. Są już tam bazy chińska i USA. Rosja chce dostępu do portu i lotniska, przeciw czemu protestują Amerykanie.
Prawdę mówiąc Rosjanie nie po raz pierwszy próbują korzystać z zasobów naturalnych Afryki, jednak za rządów Jelcyna zarzucili ten kierunek ekspansji. Putin -- odwrotnie postawił na silną obecność Rosji w Afryce. Skupiono się na dostawach broni, szkoleniu wojskowym, surowcach i inwestycjach. Takie giganty jak Gazprom, Łukoil, Rusal, Severstal, Rosatom zaczęły inwestować w RPA (złoto, elektrownia atomowa), Algerii (gaz ziemny) Egipcie (elektrownia atomowa) i innych krajach. Wydobycie surowców w Afryce jest tańsze, na rozwój współpracy wpłynęły też sankcje.
Również w Kongo – gdzie od 1999 r. preferowano sympatie prozachodnie rząd zmienił ostatnio kierunek polityki na prorosyjską – 27 maja b.r.
Rosja zawarła umowy dotyczące dostawy uzbrojenia, technologii wojskowej i ekspertów. Trwają także negocjacje z Południowym Sudanem, który za eksploatację złóż ropy naftowej chce nowoczesnego uzbrojenia, techniki pancernej i ciężkiej artylerii. Podjęto starania o utworzenie bazy lotniczej w Dżibuti. Są już tam bazy chińska i USA. Rosja chce dostępu do portu i lotniska, przeciw czemu protestują Amerykanie.
Prawdę mówiąc Rosjanie nie po raz pierwszy próbują korzystać z zasobów naturalnych Afryki, jednak za rządów Jelcyna zarzucili ten kierunek ekspansji. Putin -- odwrotnie postawił na silną obecność Rosji w Afryce. Skupiono się na dostawach broni, szkoleniu wojskowym, surowcach i inwestycjach. Takie giganty jak Gazprom, Łukoil, Rusal, Severstal, Rosatom zaczęły inwestować w RPA (złoto, elektrownia atomowa), Algerii (gaz ziemny) Egipcie (elektrownia atomowa) i innych krajach. Wydobycie surowców w Afryce jest tańsze, na rozwój współpracy wpłynęły też sankcje.
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuń