 |
Wykres obrazujący deklaracje dotyczące emigracji (2007-2018) |
Eksperci amerykańskiego Instytutu
Gallupa ostrzegają, że kryzys demograficzny może się w Rosji pogłębiać. W 2018 r. po raz pierwszy odnotowano znaczne
zmniejszenie się liczby ludności, a obecne badania wg Gallupa wskazują, że znaczna część pozostałych
obywateli chętnie opuściłaby ojczyznę. W
2018 roku deklaruje, że chętnie wyjechałby co piąty Rosjanin (20%), czyli najwięcej od 11 lat. Wśród młodych
wyjazd rozważa 44%. Liczba osób myślących o emigracji w
wieku zdolności do pracy wzrosła od 2014 roku trzykrotnie: z 14 do 44% w grupie
15-29; z 7 do 22% w grupie 30-45 lat i
z 3 do 9% wśród ludzi 46-60 lat. Przy czym szczęścia za granicą chcą szukać
ludzie o różnych kwalifikacjach – 20% po szkole podstawowej, 19% -- z wykształceniem fachowym
i 24% z wykształceniem wyższym i stopniami naukowymi. Eksperci widzą związek między planowaniem
emigracji a polityką Putina. W latach
2008-2013 spadało poparcie dla Putina, a równocześnie wzrastała liczba myślących o
wyjeździe; w okresie sukcesów - 2014
roku Putina popierało 83% a potencjalni emigranci stanowili tylko 7%, w 2018
r. poparcie dla Putina spadło do 63% a liczba chętnych do emigracji wzrosła do 20%. 40% z potencjalnych emigrantów nie
popiera polityki władz, popiera ją – 12%.
27% deklarujących chęć wyjazdu zauważa upadek ekonomiczny kraju. A gdzie Rosjanie chcą wyjechać? Głównie
do Europy 40%, z tego 15% do Niemiec, i do Ameryki Północnej 16% (12% do USA).
Oczywiście z tego, że ludzie marzą o wyjeździe nie wynika, że rzeczywiście kraj
opuszczą. ONZ jednak i tak prognozuje, że bez emigracji do 2050 r. ubędzie 8% Rosjan, badanie Gallupa wskazuje, że może nawet więcej. Tragedią jest starzenie się ludności. Wg
Gallupa w ciągu najbliższych 5 lat liczba kobiet przed 55 lat i mężczyzn do 60
lat zmniejszy się o 2,7 mln, a starszych – wzrośnie o ponad 5 mln, czego nie
wyrówna wzrost wieku emerytalnego (wzrost liczby pracujących o 1,8 mln)
 |
Emigracja a poparcie dla Putina |
Komentarze
Prześlij komentarz