Przejdź do głównej zawartości

Co chce władza w Rosji powiedzieć swojej elicie politycznej aresztując Abyzowa?

Julia Łatynina
Julia Łatynina ,  gwiazda dziennikarska Nowej Gaziety, w swojej stałej kolumnie,  podobnie jak  jej koledzy z mediów mniej czy bardziej opozycyjnych, zastanawia się nad pytaniem,  co chce powiedzieć swojej elicie władza w Rosji i kto jest inicjatorem tych pośrednich  „informacji”. Chodzi o liczne procesy wytaczane ostatnimi laty.  Łatynina słusznie zwraca uwagę, że Rosja przekrętami stoi --- mijanie się z prawem, korupcja, łapówki, nadużywanie władzy, ba nawet zlecenia zabójstw były i  są tam codziennością, choć  popełniający te  grzechy   ludzie  z kręgów władzy (polityki i biznesu) gdzieś do 2014 roku  mieli zagwarantowaną bezkarność. Wszyscy skazani lub aresztowani  ostatnimi laty biznesmeni nie zrobili więc nic wykraczającego poza dotychczasową praktykę.  Michael Calvey starał się wręcz  unikać polityki, Abyzow miał na swoje wszystkie  działania  błogosławieństwo rządu, pracował pod nadzorem Czubajsa i Dworkowicza, bracia Magomiedow  wystarali się o wszystkie należne pozwolenia i atesty, ba nawet klan  Aruszkowych tylko stosował się do zwyczajów panujących na Kaukazie.
Aresztowanie Abyzowa
 W sprawie Abyzowa nie wiadomo ile te  spółki energetyczne sprzedane państwu, ponoć po zawyżonej wielokrotnie  cenie, były w ogóle warte. Ich początkowa ocena na 800 mln rubli była ustalona przez właściciela nie wiadomo na jakiej podstawie, być może dla zmniejszenia podatku. Można te wszystkie oskarżenia  (przynajmniej częściowo) tłumaczyć naruszeniem  zasady „porządku dziobania” czyli przywilejami przyznanymi sobie  „nie po czinu” i  układami politycznymi. Uljukajew  czy Magomiedowie naruszyli w jakimś zakresie plany i interesy Sieczyna, Iszajew też usadowiony był w jego strukturach, Abyzow procesował się z Alfa-grupp Fridmana i Renową Wekselberga..
Nie bez racji jednak  głośno w prasie o osłabianiu  Miedwiediewa.  – Łatynina przypomina, że niegdyś  aresztowanie żony Mołotowa, Poliny Żemczużyny, było publiczną „informacją” o jego niskiej pozycji w strukturach stalinowskich. Michaił Abyzow, Arkadij Dworkowicz,, Natalia Timakowa, Siergiej Prichodko to ludzie Miedwiediewa.  Odbywa się oczyszczanie pola wokół  premiera. Sam Miedwiediew nie tylko bojąc się bronić Abyzowa, ale wręcz odżegnując się od oczywistych i przyjacielskich z nim  relacji,   informuje otoczenie o własnej niskiej   pozycji i słabym charakterze, co razi tym bardziej, że jego  ludzie (bardziej zagrożeni!)  Abyzowa wsparli. Łatynina  dostrzega też inny  ciekawy aspekt sprawy – sprzeczność celów.  Omawia go na przykładzie Wenezueli – tamtejsza elita owszem zarabia okradając i zbrojąc rosyjskimi rakietami ojczyznę, ale majątki zgromadziła, odpoczywa i dzieci kształci poza nią.  Swoje wille i posiadłości  zostawiła w Miami. Elita rosyjska też wyprowadza pieniądze, gromadzi majątki, kształci dzieci i wypoczywa poza Rosją.  Sankcje zagrażają jej prywatnym interesom.  Putin zdaje sobie sprawę z jej zależności od Zachodu i chce powrotu wyprowadzonych z kraju  pieniędzy. Siłowiki w obecnym  mnożeniu procesów sądowych  dostrzegły możliwość dorwania się do pieniędzy komercji oraz rozszerzenia  swoich wpływów.  Bogata elita (głównie z kręgu Miedwiediewa, ale nie tylko) poczuła się zwierzyną łowną służb siłowych, przy czym polowanie na nią  nie ma nic wspólnego z jej  działaniem.   Represje nie ograniczają się do ludzi Miedwiediewa, czy Czubajsa -- są wielokierunkowe i  od wielu lat  w kręgach władzy nie panował taki strach.  W ogóle robi to wrażenie, że  decydują  koterie,  wpływy, plotki i obawy.  Łatynina sugeruje, że FSB manipuluje sprawującymi władzę – strasząc  polityków wzajemnym zagrożeniem, aby przejąć nad nimi kontrolę. Putin dał FSB  zezwolenie na liczne areszty.  Ludzie bezpośrednio z nim  związani nie są  zagrożeni, wręcz przeciwnie wygląda, że ich wpływy rosną, np. Rottenbergowie uzyskali licencje na budowę spalarni śmieci.  Ale mimo to,  nikt nie czuje się bezpieczny. Łatynina i jej koledzy podkreślając, że trzeba zachować odpowiednie proporcje, przypominają klimat czystek 1937 roku.  Cóż, pozostaje nam śledzić kolejne procesy….Poniżej informacje o aresztowaniach i procesach urzędników i biznesmenów w  mediach regionalnych i federalnych (w tysiącach). Jak widać organizuje się procesy pokazowe.












Komentarze