O bycie worem (od
2013 r.)
oskarżono i w maju 2019
aresztowano z hukiem medialnym niejakiego
Nikołaja Kuzmiczewa (Kola Tomski), biznesmena,
który od 1976 r. prowadził i kontrolował nie całkiem legalne interesy w
obwodzie Tomska.
Czy rzeczywiście był
koronowany na wora?
Oskarżony zaprzecza,
co sprzeczne jest z zasadami kryminalnego kodeksu honorowego, więc może nie.
Winny, niewinny – ruszyły
pierwsze procesy.
 |
Pogrzeb Salifowa |
Jakby dla
potwierdzenia, że wory w zakonie to nie tylko urban legends 19 sierpnia b.r. w
tureckim
kurorcie Antalia
ochroniarz
zastrzelił uchodzącego za wora nr 1
na
terenie byłego ZSRR Nadira
Salifowa.
Zmarłemu wyprawiono uroczysty pogrzeb. Media przy okazji
przypomniały historię tego wora w
zakonie.
Urodzony w 1972 r. w Gruzji,
następnie żyjący w Azerbejdżanie, Łotu Gula chował się w środowisku
wielonarodowym. Karierę bandyty rozpoczął mając lat 15, w wieku lat 20 kierował
dużą grupą i
miał
autorytet w świecie przestępczym.
Skazano go na 15 lat. W 2000 r. koronowano go
na wora w zakonie, nadając ksywę Łotu Gula czyli błatne serce ze względu na
wielonarodowość jego kumpli i podwładnych. Mimo
izolacji
wkrótce kierował wszystkimi więzieniami w Azerbejdżanie oraz zachował władzę poza kratami. Założył w więzieniu kasyno, gdzie
stawki sięgały setek tysięcy dolarów, dostarczano mu do celi jako kochanki
zwyciężczynie konkursu na miss kraju, jedzenie z luksusowych restauracji itp.
Absolutnym hitem była sprawa narkotyków.
Salifow zabronił więźniom w Azerbejdżanie handlu narkotykami i handel ustał.
 |
Pogrzeb Nadira Salifowa |
Uderzyło to
najmocniej w służbę więzienną i policję, które czerpały zyski z tego procederu.
FSB aresztowało z zemście
Muszfika Salifowa,
Bogu ducha winnego młodszego brata Nadira,
podrzucając mu broń. W paru więzieniach
odpowiedziano buntem.
Nadira oskarżono w
odwecie za organizację buntów o wymuszanie haraczy od restauratorów przy użyciu komórki, gwałt na
pięknościach z konkursu miss, porwanie żony dyrektora banku itp. pomijając przy
tym
drobne kwestie logistyczne np. jak
owe damy dotarły do celi, gdzie je ponoć Salifow gwałcił.
Przebywający na wolności klan Salifowa z
czasem szacowano na 500 ludzi w wielu krajach.
Rosła więc konkurencja mafijna w walce o
dochody i władzę.
Rowszan Dżanijew
(Rowszan
Lenkaranski) był jednym z konkurentów. Też miał ciekawy życiorys. Zastrzelił na sali
sądowej domniemanego zabójcę swego ojca milicjanta (skazano go na 2 lata) czym
rozpoczął karierę kryminalną dochodząc do rangi wora w zakonie.
Zabił w Petersburgu wora kontrolującego handel warzywami, jednak nie przejął interesów -- handlarze Petersburga
poprosili o opiekę Nadira Salifowa. Wtedy Lenkaranski
zaczął walkę z Łotu Gulą.
Zginął w jej ramach wspierający Salifowa słynny wor w
zakonie Died Chasan, zginął w odwecie protegowany Lenkaranskiego, zabito też w
końcu
samego Dżanijewa.
Salifow wyszedł na wolność w 2017 r. Wyjechał
do Turcji, gdzie próbowano go tegoż roku zabić, co udało się 19
sierpnia 2020.
Salifow stworzył imperium mafijne
działające nie tylko w krajach WPN, ale i w Polsce, Czechach, Austrii, Hiszpanii
na Ukrainie.
Rządził bezwzględnie, miał
ogromną władzę, dochody i autorytet. Wszystko wskazuje, że jego śmierć osłabiła te struktury kryminalne.
Na pogrzebie Łotu
Guli właściciel stoiska z warzywami w Petersburgu powiedział
„wielki
człowiek zginął. Posiadał miliardy dolarów, ale gdy proszono go rozwiązanie
sporu o paręset tysięcy rubli nigdy nie odmawiał. Zawsze decydował
sprawiedliwie, jego decyzji nikt nie podważał”. Życie i śmierć Łotu Guli wskazują, że ustawy
Putina w walce z worami w zakonie są mało przydatne.
Mając setki
zdecydowanych na wszystko ludzi pod sobą,
brak skrupułów, miliardy dolarów i autorytet
kryminalny równie skutecznie można rządzić zza krat jak na wolności.
Komentarze
Prześlij komentarz