
Co z ewentualną ingerencją Rosji?
Układ o Kolektywnym Bezpieczeństwie między Rosją i Białorusią przewiduje pomoc, w tym wojskową, Rosji w
razie zagrożenia niezawisłości, granic zewnętrznych i stabilności państwa. Putin
potwierdził, że w razie konieczności (nieobchodimosti) Rosja udzieli
odpowiedniej (sootwieszczujej) pomocy Łukaszence. „Aleksander Grigoriewicz
poprosił mnie o organizację rezerwy sił policyjnych i to zrobiłem. Nie
wykorzystam jej dokąd sytuacja nie wymknie się spod kontroli”. Chodzi o
strzelaninę, podpalenia, rabunki jak ujął Putin „z obu stron”, choć obecne
działania policji wydają mu się
adekwatne do sytuacji. „Oni działają w sposób powściągliwy (wiedut siebia
sdierżanno)”. Putin przywołuje tu
działania policji francuskiej, co nie do końca tu pasuje, bo jednak żółte
kamizelki nie są tak pokojowo nastrojone jak opozycja białoruska. Czyli owa rezerwa sił policyjnych czeka tylko
na hasło do wkroczenia do Mińska. Czy i kiedy sytuacja okaże się „odpowiednia”
zadecyduje Kreml.
Komentarze
Prześlij komentarz