 |
Kanoniczny mem internetowy -- Waciak (Watnik) |
 |
Idealny patriota -- 33% zawiści, 1% wódki, 33% nienawiści, 33% głupoty | | |
|
Leonid Nikitinskij w artykule
„ Dzień zwycięstwa Kremla nad Rosją.
Antropologia waciaków i liberastów w rosyjskiej nieprawnej przestrzeni” w emigracyjnej
wersji Nowoj Gaziety (Novaja Gazieta Evropa)
tłumaczy
jak
podzieliła
się rosyjska inteligencja i
jak
stopniowo zmieniała się Rosja.
Pojęcie
Waciaka (ros. watnik) wyjaśnialiśmy już w 2018 roku (post z 27.07
Waciak
wczoraj dziś jutro, symbol i antysymbol patriotyzmu). Ma ono pejoratywne znaczenie – tak określani bywali
w Rosji ludzie ograniczeni umysłowo, nietolerancyjni i prorządowi. Ich skrajny
odłam to gopniki, do nietolerancji dołączający wyzywającą pretensjonalność i
niechęć do imigrantów.
Waciaki
są zwolennikami „russkogo mira” czyli
przewagi
cywilizacji rosyjskiej, wrogami
NATO i Zachodu.
Ukraińcy jeszcze mówią o
nich jako
koloradach, czyli stonce
ziemniaczanej. Z kolei zwolennicy rosyjskiego imperium nazywają przeciwników
liberastami, zdrajcami narodu,
agentami
zagranicznymi.
Watniki często rozpoczynają
karierę w wojsku lub policji, zostają w nich lub wykorzystują jako szczebel do
kariery cywilnej, liberaści raczej wojska unikają,
dbają o znajomość zachodnich języków,
specjalizację i wykształcenie. Putin postawił
na siłę czyli
na waciaków. Z
siłą kojarzył wielkość Rosji, a jej rozpad
terytorialny i gospodarczy – z pierestrojką.
Już na początku wieku odciął prozachodnie
kręgi od finansowania wewnętrznego, czyli zlikwidował Jukos
Chodorkowskiego,
a następnie ustawą o
obcych agencjach
ograniczył finansowanie
i działanie
niezależnych
ośrodków społecznych. Zastosowano też wzmacnianie
„naszych”.
Nie tylko najwyższe
stanowiska piastują w Rosji ludzie z szerokiego kręgu znajomych
Putina, ale praktycznie nie można zrobić
żadnej kariery zawodowej, czy wybić się w biznesie bez powiązań z resortami
siłowymi lub władzą.
Równocześnie wobec
środowisk prozachodnich
zastosowano
represje i cenzurę.
System propagandowy,
medialny, policyjny
i prawny zamknęły krąg.
Internet kontrolowano atakując portale oraz
ich użytkowników i blogerów.
Pospiesznie
pisane na zlecenie rządu ustawy i usłużne wobec władzy sądy, dopełniają obrazu.
Stworzono system praktyk
rozliczeń,
podziałów i przywilejów oraz zagrożeń i kar.
Czym się należy kierować i co myśleć
podaje telewizja. Towarzyszy temu
kult siły i tolerowanie przemocy w szkole,
wojsku czy wobec więźniów.
Połowa zatrudnionych
w Rosji
w jakiś sposób
związana jest z resortami siłowymi, a te z
koncepcją imperialną czyli ruskim mirem,
ich osobiste życie reguluje system nagród i zwolnień.
Zgoda z narracją władzy
warunkuje łatwe i dogodne życie, telewizor
tłumaczy im jej
sens,
kieruje
emocje, pozwala mieć szacunek do siebie,
określać wrogów i przyjaciół.
Myślenie ”jak
wszyscy” usprawiedliwia,
gwarantuje
spokój, bezpieczeństwo i warunkuje
karierę.
Kto ma teraz w Rosji wątpliwości rujnuje życie sobie i rodzinie. Pozostaje
skapitulować, formalnie dostosować się do
ogółu, wybrać wewnętrzną lub realną emigrację.
Wojna z Ukrainą stanowi dla Putina
powód do ostatecznego pogromu liberastów.
Jeżeli
Putina wspierają wszyscy Rosjanie, jego
działania mają pewną legitymację prawną.
I dialog:

-- Witaj, waciaku! Co powiesz o Rosji?
-- Rosja... Wieliki kraj, cały świat nas się boi, pokonalimy faszyzm i Gagarin...
-- Ale jeśli kraj taki wielki, to czemu tak brudno i biednie?
-- Drebiazgi! My myślimy globalnie! Na Rosję nie ma czasu, teraz przyłączamy Ukrainę!
Komentarze
Prześlij komentarz