koszary w we wsi Sowiecki |
Uczniowie rosyjscy dowiadują się w szkole, że Ukraińcy poddają
się bez żadnego strzału oddając
Rosjanom np. elektrownię atomową, w Mariupolu nikt z cywilów nie zginął, a armia rosyjska
odnosi kolejne zwycięstwa. Można też zostać bohaterem. W Petersburgu szkoła nr 368 na swojej stronie WKontaktie chwali się swoim absolwentem bohaterem. Będąc uczniem kierował zespołem Bohaterowie 368, latem b.r. podpisał kontrakt w wojskiem i pojechał na Ukrainę. Oczywiście, jak ostatnio każdy żołnierz (przynajmniej wg mediów) uratował życie koledze, zatrzymał swoim ogniem Ukraińców. Poległ w wyniku ognia ukraińskiej artylerii.
Inaczej nieco jednak obraz wygląda (niekiedy) w realu. W podmoskiewskim przedszkolu rodzice przeczytali ogłoszenie (cytujemy za portalem Astra telegram) „ Szanowni koledzy i rodzice! W naszym mieście przy ul. Lenina w piwnicy magazynu części samochodowych wrażliwi nieobojętni ludzie swoimi własnymi rękami przygotowują rzeczy potrzebne na froncie (szyją nosze, sieci maskujące, tworzą z puszek świece dla żołnierzy w okopach) i zbierają dary -- wszystko przydatne na froncie. Zawsze czekają na chętnych do pomocy w takiej ważnej sprawie. Przedszkole „Orlątko” ogłosiło akcję „Czyń dobro” zbierania puszek po konserwach w celu tworzenia świeczek do okopów (konserwy po groszku, kukurydzy, skondensowanym mleku, fasoli itp.). Przyjmujemy je już od dziś, proszę je przekazywać wychowawczyniom. Za tydzień przekażemy je do wykonania świeczek. Dzięki za brak obojętności!”.
To jak? Armia rosyjska czeka na uszycie noszy i wykonanie świeczek w puszkach po groszku siedząc w okopach, jak wojsko 100 lat temu, czy przyjmuje rzucane pod jej stopy sztandary ukraińskie?
Ministerstwo obrony dba o ducha bojowego. W Petersburgu administracji miasta nakazano publiczną zbiórkę instrumentów muzycznych dla zmobilizowanych i już walczących żołnierzy. Prosić ma ona ludność o przynoszenie do punktów zbioru przy muzeach wojennych: akordeonów, bałałajek, gitar, harmonijek ustnych itp. Wszystko to ma służyć podniesieniu ducha bojowego, wzmocnienia moralno-psychicznego i zespoleniu ludzi. Pomyśleć, że nieszczęsna orkiestra filharmonii z Donecka siłą zmobilizowana na początku wojny, spoczywa w znacznej części w grobie.W każdym razie pomoc bywa niezbędna choć nie zawsze skuteczna. Zmobilizowanych ostatnio żołnierzy na Krymie ulokowano w koszarach wsi Sowieckij, wprawdzie nie w okopach, ale budynku bez prądu o ogrzewania. Miejscowa ludność dostarczyła tzw. kozy. Nie najlepiej się one jednak (jak się okazało) nadają się one do ogrzewania budynków. Koszary spłonęły, zginęło dwoje ludzi.
Komentarze
Prześlij komentarz