
Wieczorem 16 marca 2017 r. w Moskwie uroczyście obchodzono 80-lecie utworzenia Głównego Zarządu
ds. Bezpieczeństwa Ekonomicznego i Walki z Korupcją (GUEBiPK) MWD, uprzednio Wydziału
ds. Walki z Kradzieżą Własności Socjalistycznej i ze Spekulacją (OBChSS) ZSRR. Na uroczystej akademii goszczono m.in.
reżysera
![]() |
Nikita Michałkow |
Nikitę Michałkowa, który przypomniał zebranym złotą myśl „powiedz mi gdzie pracujesz, a ja ci powiem
gdzie kradniesz.” Pięknie opowiadał, że teraz bandyci nie posługują się nożem,
lecz zajmują eksponowane stanowiska w rządzie i kulturze i coraz trudniej
odróżnić kłamcę od głosiciela prawdy.
Obok reżysera siedział generalny dyrektor Wszechrosyjskiej Organizacji
Własności Intelektualnej (WOIS) – Andriej Kriczewski, zastępując na tym miejscu wieloletniego
przyjaciela Michałkowa – Siergieja Fiedotowa.
Niewielu gości orientowało się, że Fiedotow jest aresztowany i podejrzany o udział w kradzieży
ok. 1,8 mld rubli z pieniędzy organizacji zarządzania prawami autorskimi i
pokrewnymi oraz Mostransbanku.
![]() |
Siergiej Fiedotow |
W
obecnym kształcie Stowarzyszenie Praw Autorskich (RAO) powstało w 2005 r. , a
jego pierwszym przewodniczącym, mającym bronić praw autorskich tysięcy twórców zrzeszonych
w Stowarzyszeniu Posiadaczy Praw Autorskich (RSP) został Siergiej Fiedotow. Zawdzięczał
to matce, Wierze Fiedotow, głównej księgowej najpierw w Agencji ds. Praw Autorskich,
następnie – RAO. Młody menager obiecał pozyskać dla twórców pieniądze od restauracji i kawiarni
korzystających z nagrań dźwiękowych. I
rzeczywiście w pierwszym roku zebrano miliard rubli rozdysponowanych następnie
zgodnie z
popularnością autorów.
![]() |
Andriej Kriczewski |
Z czasem Fiedotow zatrudnił Andrieja Kriczewskiego i po 4 latach
udało im się zbierać z tytułu PA 10 miliardów rubli rocznie. Im więcej RAO, RSP i WOIS zyskiwały pieniędzy
tym dziwniejsze było ich rozdysponowanie – twórcy brzmiących naokoło szlagierów
dostawali tysiące, a nieznane firmy –
miliony. Na przełomie lat 2014/2015 ten
temat pojawił się w telewizji. Ilość pieniędzy pobieranych z tytułu PA
zwiększyło jeszcze rozporządzenie o pobieraniu 1% wartości wwożonej do Rosji
elektroniki nagrywającej/odtwarzającej nagrania. Wicepremier Wiktor Szuwałow zaczął opracowywać
projekt nowej ustawy dotyczącej PA i zadecydowano o stworzeniu nowej
struktury organizacji. Nie przewidziano w niej
miejsca dla Fiedotowa -- wszystkie
zajęli ludzie Kriczewskiego wspierani przez Michałkowa. Fiedotow (ostrzeżony) obawiając się
aresztowania, wyjechał z rodziną do Anglii, w tym czasie przewodniczącym RAO wybrano
jego oponenta. Po powrocie do Rosji (za
poręczeniem Michałkowa), w kwietniu 2016
r. ustalono kompromis – obaj panowie zrezygnowali z eksponowanych stanowisk. Oskarżyli
się w końcu wzajemnie – za kratami
znalazł się jednak tylko Fiedotow. Aresztowano go w czerwcu 2016 oskarżając o
kradzież w dużym wymiarze, a w telewizji pokazywano jego wille i zamek w
Anglii. Generalnym dyrektorem RAO
został desygnowany przez Kriczewskiego Maksim Dmitrijew, a sam Kriczewski – członkiem dyrekcji. W tym czasie Fiedotow (za kratkami) przyznał
się do winy i szczegółowo opisał mechanizm kradzieży. Zeznał, że utworzono organizację córkę, która miała lokować
w bankach pieniądze i korzystać z fikcyjnych kredytów. Gdy jednak po tych transakcjach
w kasie zabrakło pieniędzy Kriczewskij zaproponował sprzedawanie za grosze nieruchomości. W ten sposób RAO
straciło majątek wartości pół miliarda
rubli w zamian uzyskując udziały w
firmach o wartości 1 mln. Rzeczywiste pieniądze spływały na rachunki firm podległych z-cy
dyrektora RAO Aleksandrowi Suchotinowi, część z nich przekazywano na spłacenie długów. Miesiąc po zeznaniach Fiedotowa jego sprawę
przekazano do Moskwy. Od tego czasu nie tylko nie pojawili się jacyś oskarżeni,
ale nawet nie wzywano nikogo w tej sprawie, zniknęły też protokoły z przesłuchań
Suchotina i Kriczewskiego. I tak sprawę by pogrzebano, gdyby nie pozew agencji
ubezpieczającej wkłady bankowe przeciw placówkom korzystającym ze środków z
rachunków RAO, WOIS i RSP. W wyniku wspólnych machinacji banków i organizacji reprezentujących twórców w bankach ujawniono
brak 1,8 mld rubli. Banki owe straciły
licencje, ale sprawa daleka jest od rozwiązania sądowego. My możemy stwierdzić, że niekontrolowane w zasadzie miliony wpływające na
konto organizacji (i wydawców) broniących
PA w każdym kraju w niewielkim stopniu kierowane są do autorów. Fiedotowowie
(mama i syn), a potem Kriczewski ze
swoimi ludźmi pod
patronatem Michałkowa stworzyli system kradzieży właścicielom PA już nie
milionów, a miliardów rubli. Michałkow
(w towarzystwie Kriczewskiego) przemawiający na obchodach rocznicy utworzenia
organizacji ds. walki z korupcją jest jakimś symbolem powiedzenia "prawa wasze, pieniądze nasze".
Bardzo ciekawe...
OdpowiedzUsuń