11 maja w
Waszyngtonie odbyły się rozmowy Ławrowa z amerykańskim sekretarzem stanu Rexem
Tillersonem oraz spotkanie z Donaldem Trumpem. Ich rezultaty omówił Ławrow na konferencji
prasowej (dostępna na You Tubie), skomentowała rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oraz redakcja Kommersanta. Chociaż startowaliśmy z najniższego pułapu
udało się nam w wielu sprawach osiągnąć porozumienie – stwierdził rosyjski
minister.Rozmowa była rzeczowa i
dotyczyła konkretów, zwłaszcza widać to w sprawie Syrii. Ławrow nazwał nową administrację
amerykańską ludźmi czynu.Wstępnie
dyskutowano projekt utworzenia 4 stref bezpieczeństwa na południu Syrii.Pytania dziennikarzy dotyczyły m.in. zajęcia niektórych budynków rosyjskiej ambasady,
wpływu Rosji na wybory i wspierania Talibów w Afganistanie. Zniesmaczony kierunkiem pytań minister zapewnił,
że skoro nie ma dowodów, to nie rozumie skąd podejrzenia o wmieszanie się Rosji
do wyborów w USA. Potwierdził, że Rosja
negocjuje różne kwestie z talibami,
bowiem zabijanie satrapów jak Husejn czy Kadafi przynosi tylko straty. Ukraina i sankcje nie były tematem rozmów.
Natomiastdotąd nie cofnięto decyzji
Obamy dotyczącej zajęcia rosyjskich budynków tzw. zamiejskich willi, w Nowym
Jorku i Waszyngtonie – Ławrow potwierdził, że jeżeli nie zostaną zwrócone Rosja
zajmie budynki amerykańskie na swoim terenie. Warunkiem zdjęcia „aresztu”przez Stany jest wydzielenie w Petersburgu
działki na budowę ambasady, co nie odpowiada Moskwie. Zacharowa skrytykowała
amerykańskie media nie tylko za przypisywanie Rosji ataków hakerskich, ale też
za szum wokół osobistego fotografa Ławrowa, Aleksandra Szczerbaka, który mu towarzyszył
w owalnym gabinecie Białego Domu. Podejrzewano fotografa o szpiegostwo i
oburzano się, że w spotkaniu uczestniczył Rosjanin, a nie wpuszczono
dziennikarzy amerykańskich. Rosjanie z kolei uważają, że powodem oburzenia
mogła być fotografia zrobiona przez Szczerbaka i zamieszczona na stronie www
rosyjskiej ambasady. Przedstawia ona Trumpa uśmiechającego się i ściskającego
dłoń Kisliaka, tego samegoza kontakty z
którym oskarżano niedawno wysokich urzędników amerykańskich.Osobisty fotograf Trumpa był na spotkaniu,
ale jego zdjęć nie opublikowano. MariaZacharowaogłosiła „intelektualną
agonię” mediów w USA, w dodatku „brak samodzielnego, niezależnego myślenia”. Za
niedopuszczalne uznała pytanie o ostatnie dymisje wysokich urzędników w Rosji
Komentarze
Prześlij komentarz