
Ruszył proces byłego ministra rozwoju ekonomicznego Aleksieja Uljukajewa. Zeznał on, że do biura Rosniefti zaprosił go Igor Sieczin, a prowokację tę od dawna przygotowywał naczelnik służby bezpieczeństwa Rosniefti – generał FSB, Fieoktistow. Materiały na ten temat zestawia m.in. w Nowej Gazecie Julia Łatynina. Przypomnijmy 15.11. 2016 r. o 3 rano aresztowano Uljukajewa za wymaganie od szefa Rosnieftu, Sieczina, łapówki w wysokości 2 mln usd w zamian za zgodę na sprzedaż dla Rosneftu 50,08% akcji Basznieftu za sumę 329,7 mld rubli (5 mld usd); (zob. wpis z 11.01 – Między fotelem ministra a kolonią karną – Uljukajew i Dadin).
![]() |
Sieczin z Maduro |
Nikt nie uwierzył w zarzuty i to nie tylko ze względu na zbyt niską wartość łapówki, ale miejsce w hierarchii obu panów. To jakby wróbel domagał się łapówki od orła –skonstatowała Nowa Gazeta. Sieczin uważany jest za drugiego po Putinie najważniejszego człowieka w Rosji. Przyjaźni się z prezydentem od lat 90-tych i jak on wywodzi się z KGB. Od lat decyduje o polityce energetycznej kraju, zadecydował też o kupnie Jukosu i aresztowaniu Michaiła Chodorkowskiego. I pewnie pewnie teraz o aresztowaniu Uljukajewa. Obecnie jest prezesem Rosnieftu. Wystarczyłoby,jedno słowo Sieczina, by Putin zwolnił Uljukajewa ze stanowiska ministra.
![]() |
Igor Sieczin |
Dawno mógł zwolnić ministra. Czyżby chodziło o same przeciwstawienie się decyzji władz? I nauczkę dla innych ministrów? Niewątpliwie jest to rozgrywka na górze – między najwyższymi urzędnikami, biznesem i różnymi frakcjami FSB, przy czym powiązania i układy są zmienne i trudne do prześledzenia. Na razie wygraną strona jest Rosnieft.
Za czasów Stalina wódz dbał o równowagę między KGB, wojskiem i partią, co pozwoliło mu na długie i skuteczne rządy. Obecnie doszedł biznes, zmieniła się sytuacja międzynarodowa. Putin, Sieczin, Szojgu... Kto kogo?
Komentarze
Prześlij komentarz