
Tym razem pożar jest zlokalizowany i nie zagraża rozległym terenom, ale efekt jest spektakularny. W tamtejszej bazie wojskowej składowano 40 tys. pocisków artyleryjskich kalibru125 i 152 mm, gdy więc część z nich wybuchła odłamki leciały w promieniu paru kilometrów, a w sąsiedniej wsi Kamienka wyleciały z hukiem wszystkie szyby. Na nagraniach
![]() |
Aczinsk aktualna mapa ewakuacji |
Wojskowi ukryli się w schronie, ludność pryskała jak się dało, byle dalej. Zagrożone zostały 4 wsie i letni obóz dla dzieci, przedmieście i część ulic Aczińska oraz pobliskie Nazarowo. Wywieziono z nich 3163 osoby oraz ponad 300 z obozu, a reszta w myśl zasady "strzeżonego pan Bóg strzeże"na własny rachunek jak się dało uciekała z niebezpiecznych terenów. Oficjalnie -- dwoje rannych, nieoficjalnie 7 osób w szpitalu i 1 osoba zaginiona. Wojskowi nie są w stanie opuścić schronów na terenie bazy. Dwie brygady strażaków, drony i samoloty usiłują gasić pożar, co utrudniają kolejne wybuchy. W Rejonie Aczińskim ogłoszono stan wyjątkowy, a całą noc ma trwać ewakuacja kilku tysięcy ludzi z zagrożonej części miasta. Na pożaru Szojgu wysłał swego zastępcę -- wiceministra obrony Dmitrija Biegłowa z grupą specjalistów. Powołano sztab kryzysowy.
Miasto zasnute jest czarnym dymem. Jak się wali, to się wali .... Zastanawiamy się jak kosztowna musiałaby być zewnętrzna interwencja zbrojna, aby Rosja poniosła straty, jakie sobie sama teraz funduje przez zaniedbania.
Komentarze
Prześlij komentarz