Przejdź do głównej zawartości

Epsztein po rosyjsku ze sprawą kota

Oleg  Deripaska i Putin
 Gdy zachodni świat żyje sprawą Jeffreya  Epsteina, która oscyluje w rejonach władzy, wywiadów, 


celebrytów, muzyków i aktorów  w Rosji portale Viorstki i Vażnyje Istorii opublikowały analogiczną historię w realiach rosyjskich.  Chodzi o siatkę pedofili dostarczającą bogaczom w celach seksualnych  dziewczęta w wieku 15 do 18 lat.  Tylko wszystko jest tu  jakby inaczej niż na zachodzie.  Rosyjskie dziewczęta rekrutowały się ze szkół modelingu, gimnastyki, stron internetowych   czy z konkursów urody, dostarczane były na zamówienie konkretnych osób, dostawały bajeczne wynagrodzenie, niekiedy same wybierały ten rodzaj zarobku.  Ważnym warunkiem było prawdziwe (lub pozorowane) dziewictwo.  Nie tworzono jakichś przybytków rozkoszy, panny same przychodziły lub były dowożone do klientów, po czym wracały do domu.  Sprawę  rozpatrywał sąd w w 2019 roku. Redaktorzy opozycyjnych  portali zapoznali się z 25 tomami akt sądowych.  Oskarżenie dotyczyło organizowania  prostytucji nieletnich i było skierowane przeciw osobom organizującym ten proceder przy pominięciu ich  klientów.  Mimo atmosfery tajemnicy  przebiły się przez nią co najmniej 2  ich nazwiska  -  Aleksandra Usowa, dyrektora firmy Sojuz i przyjaciela Sierdiukowa (były minister obrony) oraz miliardera Olega Deripaski. Nikogo jednak  nie oskarżono, a Deripaska wniósł nawet  oskarżenie wobec redaktorów obu portali.  Czyli zupełnie odmiennie niż w sprawie Epsteina, gdzie amatorzy nastoletnich dziewic miewają  jednak kłopoty. Zdaniem nieletnich panienek, Deripaskę otacza krąg  menedżerów i sutenerów, którzy kontrolują dostęp do niego i dbają o dostarczenie mu nowych panienek, często zresztą okradając je z zapłaty. I jeszcze jedna różnica - Deripaska niekiedy funduje swoim kochankom studia uniwersyteckie! Głównie kieruje je na prawo zalecając zawód sędziego. 

 Kolejna  sprawa Deripaski  ma wydźwięk komiczny.  Olga Romanowa w telewizji  śniadaniowej sugerowała, że Deripaska ma wpływ na decyzje sądu rejonowego Krasnodarska.  W Wyniku ugody z redakcją tv  sprostowanie tych sugestii miała wygłosić  Tatjana Felgengauer.  Redaktorka  ta występuje w towarzystwie kota. Gdy mówiła, że redakcja nie ma dowodów, że Deripaska wpływa na sądy,  kot zwymiotował.  Kot nie ma osobowości prawnej, więc sąd będzie teraz rozpatrywać, czy kot  przypadkowo  zżarł  wcześniej kawałek rośliny w studio tv, czy redaktorka kota nią nakarmiła. 

Znając realia rosyjskie, to nie sąd rejonowy decyduje o oskarżeniach wobec Deripaski, zwłaszcza w kwestiach obyczajowych.   

 Tekst Viorstki

Komentarze