W rezultacie podsumowania swoich narad z rządem Putin wydał rozporządzenia, w myśl których „
rząd powinien zapewnić realizację programów rozwoju społeczno-ekonomicznego w rejonach, w których ten poziom jest niższy od średniej krajowej”. Wymieniono 10 regionów (republiki: Kurgańska, Ałtaj, Kałmucja, Karelia, Mari El, Tywa, Czuwaszia, Ałtajski Kraj, Obwód Pskowski). Przynajmniej w założeniach, ma być tam lepiej... Tymczasem nawet wg danych Rosstatu (ichniejszy rocznik statystyczny) spadek zarobków w całe Rosji jest znów zauważalny – już w 2014 r. realne dochody Rosjan spadły ponad 10% w relacji do roku poprzedniego, a w 2020 r. -- o 3,5%; od 2013 roku o 4,1 mln wzrosła liczba osób, których dochody są poniżej minimum![]() |
Alieksiej Mordaszow |
przeżycia (z 15,5 do 19,6 mln). Zgodny
z tymi tendencjami jest też spadek popytu na wołowinę w 2020 r. (w relacji do roku poprzedniego) –
zapotrzebowanie spadło o 1,94 mln ton. Nie znaczy, że ludzie umierają z głodu, ale wielu cierpi biedę.
W porównaniu z tymi danymi ciekawie brzmi ostatni spis najbogatszych ludzi na świecie w pierwsze setce którego nie brak Rosjan. Aleksiej Mordaszow, szef rady dyrektorów firmy Siewierstall dysponuje aktywami wartości $29,1 mld (w 2020 r. przybyło mu $12,3 mld), 51 m-ce na świecie; Władimir Potanin (Interros, Nornikiel) -- $27 mld (+$7,3 mld), 55 m-ce; itd., itd. 123 Rosjan zaliczono do miliarderów . Zajmujący 9 m-ce wśród Rosjan w spisie Forbesa, Paweł Durow, twórca Telegramu, posiadający aktywa wartości $17,2 mld (+$13,8) przezornie został ostatnio obywatelem Dubaju. Rosjanom daleko do Chin pod względem liczby miliarderów i do USA pod względem wartości aktywów najbogatszych Amerykanów, o ile zwykli rosyjscy obywatele na kryzysie na ogół sporo stracili, najbogatsi – przeciwnie. Jednak na zmiany polityczne w Rosji, czy jakiś sprzeciw, nic nie wskazuje. Zapewnia o tym Andriej Władimirow (Moskowskij Komsomolec) i tłumaczy po marksistowsku, tzn. że byt określa świadomość. Otóż, jego zdaniem, rewolucje i wszelkie przewroty dokonywane są przez ludzi, którzy nie mają nic do stracenia lub, którzy mają zasoby pozwalające na ryzyko ponoszenia pewnych strat. Kto w pełni zależy od aktualnego minimalnego, ale stałego dochodu umożliwiającego przeżycie, nie będzie popierać zmian. Jak wykazał przewrót lat 90-tych, łatwo jest bowiem z biedy popaść w nędzę. Socjologia potwierdza, że ostoję władzy i wsparcia dla Putina w Rosji stanowią emeryci i budżetowcy. Wydają się oni uważać, że władza chce dla nich najlepiej, chociaż z niewiadomych przyczyn ich sytuacja się nie poprawia. Tak, że (wg Władimirowa) Putin może spać spokojnie licząc na stabilność systemu.
Komentarze
Prześlij komentarz