 |
A. Babisz i J. Hamaczek
|
Trzecią wojnę światową zainaugurują Czechy! W każdym razie
pierwsze wypowiedziały wojnę (dyplomatyczną)
Rosji.
Stosunki między oboma państwami pogarszały się od 2014 roku: Rosjanie
mniej inwestowali i częściej opuszczali Czechy, gdzie nawet przedtem była ich spora liczba. No i nagle w sobotę 18-tego kwietnia b.r.
z Czech wyproszono aż 18 dyplomatów rosyjskich
oraz zarzucono Rosji, że jej szpiedzy mieli udział w wysadzeniu w powietrze
czeskich składów broni i amunicji.
Chodzi o wybuch z 2014 r. w Vrbieticach. Rosjanie wysadzili ponoć owe
składy ponieważ obawiali się, że broń tam zgromadzoną mogą Czesi przekazać Ukrainie. Aby
było ciekawiej, przy okazji zwrócono teraz uwagę na ówczesny pobyt w Czechach
słynnych oficerów
GRU – Pietrowa i
Boszirowa, nieudaczników z Salisbury, czyli wielbicieli gotyckich katedr trujących
nowiczokiem rodzinę Skripali.
W imieniu
władz czeskich w sobotę przemawiał sam premier
Andrej Babisz zapewniając, że
„Czechy
posiadają niezbite dowody stanowiące podstawę uzasadnionego podejrzenia, że oficerowie
29155 jednostki GRU są zamieszani w organizację wybuchów w 2014 r.”  |
Czepiga i Miszkin
|
Nota
bene, w pierwszym incydencie zniszczono 58 ton amunicji,
w kolejnym – 98 ton, zginęło dwoje ludzi,
straty szacowano na ok. 50 mln euro. W
efekcie tych informacji, teraz wyproszono 18 dyplomatów rosyjskich i ogłoszono europejski list
gończy za Pietrowem i Boszirowem, ale nie w związku z wybuchem, ale „
podejrzeniem
o ich udział w ciężkim przestępstwie.” W liście zwraca się uwagę, że
prawdziwe nazwiska oficerów GRU to Anatolij Czepiga i Aleksandr Miszkin, a po
Czechach jeździli z paszportami tadżyckim i gruzińskim na nazwiska Rusłan
Tabarow i Nikolai Popa. W Rosji po ich wywiadzie dla Margerity Simonian, szefowej Russia Today są to od dawna ludzie-memy.
 |
Podsłuchujemy receptę piwa
|
Co na to
Rosjanie, jak było naprawdę
i co
motywowało obecnie braci Czechów? Oficjalnie Rosjanie w odwecie wyprosili 20
dyplomatów czeskich, czyli w praktyce w ambasadach
zostały sprzątaczki i o wizę czeską w Rosji nie ma
gdzie się starać.
Nieoficjalnie
Internauci mają ubaw, sugerując, że nieszczęsnym oficerom GRU przypisze się niedługo
udział w wyginięciu dinozaurów i zabójstwie Kennedego i tworząc setki zabawnych
memów (nie bez aktywnego udziału w tym służb KGB). Najprawdopodobniej Rosjanie rzeczywiście uczestniczyli w sabotażu z 2014 r.,
z całą
pewnością ich dyplomaci współpracowali z
GRU i SWR (zawsze wszyscy współpracują), a oficerowie Czepiga i Miszkin przebywali w
Czechach w czasie tych wypadków i realizowali jakieś tam
zadania szpiegowskie czy dywersyjne, nie wykluczone, że związane ze zniszczeniem amunicji.
Tyle, że prawdopodobnie Czesi choć częściowo znali te sprawy
dużo wcześniej. Wypłynęły na czołowe miejsce dopiero teraz z trzech przyczyn. W przetargu na budowę nowego bloku czeskiej elektrowni atomowej Dukovany uczestniczy
rosyjski Rosatom obok amerykańsko-kanadyjskiego Westighouse, francuskiej EDF i
południowokoreańskiej KHNP. Komuś mogło
zależeć (z różnych względów) na wycofaniu Rosjan z przetargu. Poza tym Rosja się okopuje i konieczne wydaje
się określenie strony barykady, a niemożliwe
utrzymywanie dobrych relacji ze wszystkimi. No i są inne możliwości – odkryto kolejną prowokację, ale bezpieczniej
odgrzebać starą, albo dopiero teraz sojusznicy z NATO podzielili się tajnymi
informacjami o zamachach z 2014 r. i innych
działaniach szpiegowskich. Niezależnie
od wszystkich okoliczności łącząc
wybuchy z osobami wyśmianych szpiegów z Salisbury dali KGB świetny materiał do
wyśmiania podejrzeń, z powodzeniem podchwycony przez Internautów.
Putin: Co tam ze Skripalami? Otrujcie i wracając wysadźcie coś w Czechach; Oficerowie GRU: Władimir Władimirowicz, zlitujcie się, jeszcze przecież mamy otruć Nawalnego!I jak tu nie podziwiać GRU! Nie tylko wszystko wykonali z planem, jeszcze ich spece od informacji ośmieszyli Czechów.
P.S. Babisz dziś nieco sprostował zarzuty wobec Rosji. Według nowej wersji Rosjanie nie zniszczyli amunicji czeskiej. Właścicielem towaru był bułgarski kupiec Jemelian Gubriew, rzeczywiście handlował nim z Ukrainą. Rosjanie planowali zniszczyć amunicję dopiero gdy ją wywiezie do Bułgarii, ale jak zwykle coś nie zadziałało. Nie mniej wybuch zabił 2 Czechów, a z jego skutkami walczono na terytorium Czech do 2020 r., w akcji związanej z wybuchem (wg Babisza) uczestniczyli truciciele Skripala. No i wycofano Rosję z przetargu wartego 6 mld euro i z zakupu ruskiego Sputnika V. W odwecie turyści rosyjscy nie pojadą nie tylko do Turcji lecz i do Czech. Na pociechę mogą stwierdzić, że w Czechach też pylą brzozy.
 |
Elektrownia atomowa w Dukovanach
|
Komentarze
Prześlij komentarz