Media podzieliły się na oburzone postawą ucznia i domagające się dymisji dyrektorki szkoły oraz na te bąkające coś na temat bajki Andersena o nowych szatach królewskich i doradzające prezydentowi powtórkę z historii. Dyrektorka określiła wystąpienie ucznia jako szczyt chamstwa, prorokując, że jak uczeń dorośnie zrozumie swój błąd. Oj, już pewnie teraz zrozumie! Za prawem do pomyłek dorosłych i ograniczeniem "chamstwa" uczniów optował też Konstantinow. "Grunt to dobre wychowanie" jak mówiła kwoka z bajki Brzechwy, polityków młodzież nie powinna poprawiać, a co dopiero prezydenta! Rzecznik Putina Pieskow wyraził z kolei współczucie dla ucznia. Zabawne, że Putin pokręcił też słowo „podpisatsja” czterokrotnie pytając, co ma podpisać, na prośbę, by zarejestrował się na You Tubie. Na szczęście nikt z uczniów nie wyjaśniał mu różnicy znaczeń.
Nowaja Gazieta z okazji 1 września zebrała aktualne i przypomniała głośne, skandale szkolne. Nauczyciel w Niżnom Tagile przez całą noc przygotowywał swój debiut szkolny, więc zaspał na uroczystości, w Chabarowsku nauczycielka odtańczyła przed pierwszakami taniec wschodni, który rodzicom skojarzył się z tańcem brzucha, choć jak pani twierdzi, tylko była zwiewnie odziana i w trykotach. Miała obrazować szczęśliwego ptaka. Najgorzej wypadło w Dagestanie (patrz filmik). Z okazji ukończenia nauki w jednej ze szkół, chłopcy wystrojeni w białe trykoty i stroje baletnic odtańczyli taniec łabędzi z baletu Czajkowskiego. Parodia była udana, ale epoka im się nie trafiła. Duchowni, pedagodzy, stowarzyszenia patriotyczne, internauci itd. zagrzmieli oburzeniem. Przerażeni postępem ideologii LGBT z jej niedookreśleniem i pomieszaniem ról płciowych przypominali nauki Allacha. „Nie nasza kultura, obce tradycje, nie nasze wzory życia” -- dodawali patrioci. Domagali się ingerencji ministerstwa obrony, kultury i edukacji. Hańba! Za skandal uważano kształtowanie osobowości mężczyzn przez balet, stroje kobiece, podnoszenia baletowe itp.
![]() |
Sporna prezentacja nauczycielki |
Nowaja Gazieta przypomniała zwolnienie nauczycielki za nieco frywolną (zdjęcie obok) prezentację swojej osoby w Internecie. Skandale skandalami, a wszystko spada potem na dyrekcje szkół, tak że panuje pewien strach: każdy „przestępca” publicznie wykazuje skruchę i przeprasza.
Komentarze
Prześlij komentarz