pożar na lotniskowcu Admirał Kuzniecow |
Wydawałoby się, że jedyny rosyjski lotniskowiec Admirał
Kuzniecow wyczerpał możliwości klęsk i do czasu ukończenia jego remontu (co przewidziano na
koniec 2022 roku) nic się już nie wydarzy. Gdy jesienią 2016 roku wyruszył
do Syrii wspomagać walkę z terrorystami płynąc znaczył swój szlak kłębami czarnego dymu, ku ogromnej radości złośliwych, wrogich mediów. Szef sztabu
wojsk rosyjskich – Walerij Gierasimow – raportował wówczas dumnie
o 1525 stanowiskach terrorystów zbombardowanych przez samoloty
stacjonujące na lotniskowcu, a media zachodnie -- o 2 rosyjskich myśliwcach,
które rozleciały się z powodu niemożności wylądowania na tymże lotniskowcu.
Podróż do Syrii kosztowała rosyjskiego
podatnika 7,5 mld rubli (ok. $8 mln). Po tej wycieczce drogiej i do tego niezbyt udanej , jesienią
2018 r., zdecydowano o konieczności kolejnego remontu . Już lotniskowiec wpłynął do remontowego pływającego doku, gdy w Norwegii ogłoszono manewry NATO. Padł rozkaz, wyciągać z doku, niech nasze samoloty kontrolują sytuację. Aż tu nagle spadł w Murmańsku śnieg, co spowodowało brak dostaw prądu z lądu, a podstacja nie zadziałała. W efekcie – kolejny pech.
Okazało się, że
pływający dok remontowy PD-50
spektakularnie zatonął wraz z lotniskowcem, przy okazji wywalając na
Admirała Kuzniecowa siedemdziesięciotonowy dźwig i robiąc ogromną (4m na 5 m kw.) dziurę w pokładzie. Zginął 1
marynarz, dwoje zostało rannych. Okręt udało się jednak uratować -- odholowano go do nabrzeża stoczni nr 35 w Murmańsku celem naprawy szkód i kolejnej modernizacji przewidzianej do końca 2022 r. Wczoraj jednak wybuchł na lotniskowcu pożar. Przy spawaniu
nie zadbano o osłonięcie iskier, a na pokładzie poniżej – o usunięcie
pozostałości mazutu. W efekcie mazut się zapalił i pożar objął powierzchnię 600 m. kw. powodując
panikę – co najmniej 1 człowiek zginął, 12 wylądowało w szpitalu, trojga nie mogą się doliczyć. Poszła cała instalacja w jednym bloku. Nota bene nie
jest to pierwszy pożar – w czasie
licznych remontów (trwały ponad 13 lat) było ich cztery. Myśliwce też już wcześniej ( w 2004 i 2005 r.
roku) rozbijały się, gdyż nie były w stanie wylądować na źle
skonstruowanym pokładzie, podczas pożarów
i katastrof wszelakich ginęli marynarze.
Ciągle okazywało się, że świeżo opuszczający doki okręt jest przestarzały i wymaga
modernizacji. Teraz znów nie tylko nie
wiadomo kiedy obecny remont się
zakończy, ale nawet kiedy znowu się
zacznie. Rosja chce mieć choć jeden
lotniskowiec, więc będą nieszczęsnego Admirała Kuzniecowa remontować bez końca. A nie powinni. Już
Napoleon nie cenił pechowych oficerów, a Admirał Kuzniecow należy do
najbardziej pechowych okrętów na świecie. Jak tak dalej pójdzie to wreszcie sam zatonie i
wszystkie myśliwce na nim. I nawet nie
pomoże kolejna zmiana patrona (było ich już 5, w tym Leonid Breżniew).
W maju 2019 r. zmieniono dowódcę Wojennej Floty Morskiej tzn. zwolniono Władimira Korolewa a zatrudniono Nikołaja Jewmienowa. Ten ostatni ma niezłą opinię, głównie jednak znany jest z partnerowania Putinowi w czasie gry w hokeja. Ma też jednak pecha -- najpierw Rosję obiegło jego zdjęcie z japońskim admirałem Yamamurą na tle portretu admirała Heihachiro Togo, tego który swego czasu rozbił pod Cuszimą rosyjską flotę, a teraz jeszcze częściowo spalił się jedyny rosyjski lotniskowiec. My byśmy na miejscu Putina jednak tę nominację przemyśleli... Pozostaje nam odesłać do naszego postu z 6.11.2018 Jubileusz GRU i Admirał Kuzniecow. Żeby było śmieszniej Chiny włączyły do swojej armii lotniskowiec wzorowany na rosyjskim i samodzielnie wykonany. W 1998 r. kupili od Ukrainy lotniskowiec Wariag, po czy umieścili go w parku rozrywki. Wcześniej skopiowali rozwiąznia tworząc udoskonalony model.
Poniżej zestawienie losów Admirała Kuzniecowa : 13 lat w remoncie, 5 patronów, 5 własnych rozbitych samolotów, 4 (już teraz 5) pożarów i 1 zniszczony dok remontowy
Jewmienow i Yamamuro na tle portretu admirała Togo |
W maju 2019 r. zmieniono dowódcę Wojennej Floty Morskiej tzn. zwolniono Władimira Korolewa a zatrudniono Nikołaja Jewmienowa. Ten ostatni ma niezłą opinię, głównie jednak znany jest z partnerowania Putinowi w czasie gry w hokeja. Ma też jednak pecha -- najpierw Rosję obiegło jego zdjęcie z japońskim admirałem Yamamurą na tle portretu admirała Heihachiro Togo, tego który swego czasu rozbił pod Cuszimą rosyjską flotę, a teraz jeszcze częściowo spalił się jedyny rosyjski lotniskowiec. My byśmy na miejscu Putina jednak tę nominację przemyśleli... Pozostaje nam odesłać do naszego postu z 6.11.2018 Jubileusz GRU i Admirał Kuzniecow. Żeby było śmieszniej Chiny włączyły do swojej armii lotniskowiec wzorowany na rosyjskim i samodzielnie wykonany. W 1998 r. kupili od Ukrainy lotniskowiec Wariag, po czy umieścili go w parku rozrywki. Wcześniej skopiowali rozwiąznia tworząc udoskonalony model.
Poniżej zestawienie losów Admirała Kuzniecowa : 13 lat w remoncie, 5 patronów, 5 własnych rozbitych samolotów, 4 (już teraz 5) pożarów i 1 zniszczony dok remontowy
Bardzo ciekawy wpis,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję!
OdpowiedzUsuń