Konstantin Bogomołow |
„Demokracja to procedury i zasady. Widzicie co dzieje się w Stanach Zjednoczonych? Ginie państwo, bo przekreślono wszystko…Gdzie u nich ruch robotniczy, gdzie partia socjalistyczna i komunistyczna? Nie ma. Na Ukrainie nie ma mediów opozycyjnych, podobnie jak brak ich również w USA -- wszystkie zamknięto. Także w krajach bałtyckich media opozycyjne zlikwidowano. Rosja jest ostatnią wyspą wolności”. Jeżeli zważymy powiązania ideowe partii Wołodina, Jednej Rosji z Komunistyczną Partią Chin, a samej Rosji z takimi krajami jak Kuba, Wenezuela, Syria, Iran, Wietnam itp. to jaka tam jedna wyspa? Mamy cały archipelag wolności! Manifest Bogomołowa przedstawiany jest przez władze jako antyzachodni.
Putin i Wołodin |
Reżyserowi rzeczywiście nie odpowiada kierunek w jakim obecnie idzie Europa, ale też nie wspiera putinowskiego reżimu. Tymczasem reakcje prasowe w Rosji tworzą obraz czarno-biały: komu nie podobają się trendy europejskie ten (przynajmniej wg propagandy rządowej) wspiera Rosję Putinowską. Równie czarno-biały obraz rysują jednak i media liberalne porównując karykaturalny obraz Europy drugiej połowy XX w. do Europy swoich marzeń. Wg nich dawna Europa, ta o której marzyli prozachodni ideolodzy w czasach ZSRR, to było głównie społeczeństwo rasizmu, nacjonalizmu, homofobii, patriarchatu, seksizmu itp. które pogrążyły ludzi w odmętach zacofania. Zdaniem, reprezentatywnego dla tego nurtu, reżysera Iwana Wyrypajewa dopiero obecnie „Europa uwalnia się od ksenofobii, bezwzględnego kapitalizmu i diabelskiego komunizmu, seksizmu, homofobii itp.” Ludzkość ewoluuje – po epoce chrześcijaństwa wita nas za progiem nowa era – gdy wszystkie te problemy znikną. Walczy się o prawo do życia, wiedzy, orientacji seksualnej i swobody myślenia. Poprawność polityczna cechuje okres przejściowy, obecny etap rozwoju. Potem nie trzeba będzie nikogo karać za dowcip o sekretarce czy murzynie, same zanikną, bo nie będą śmieszyć.
Dla młodego dziennikarza Nowoj Gaziety Kiryła Martynowa też świat jest czarno-biały, alternatywą dla nowych trendów jest wg niego wyłącznie rasizm, przyzwolenie na zabijanie murzynów, rodzinny terror i gwałt, kobieta w roli służącej lub kucharki, poniżanie ludzi o orientacji LGBT plus w pracy i domu, świat patriarchalny. Uważa, że zmiana dokonuje się humanitarnie – przeciwników przekonują psychologowie, a nie gilotyna. Zmiana jest wg niego nieunikniona. Nam nie najlepiej kojarzy się demistyfikacja seksu, która nas czeka w nowej rzeczywistości: zdaniem Martynowa „seks to zwykłe, naturalne zajęcie dwojga lub paru dorosłych ludzi. O mistycznej energii miłości mówić można tylko w modelu patriarchalnym, gdy o kobietę trzeba było się starać, jakby nie była ona samoistnym bytem ludzkim, zdolnym do wyrażania woli. Alternatywą dla zdemistyfikowanego zwykłego prozaicznego tekstu jest przemoc.” Czyli teraz nieuchronna „pierekowka dusz”, a potem już tylko raj gdzie wszystkie rasy i kultury się przemieszają. Mimo setek wypowiedzi ludzi kultury i polityki , tak w mediach liberalnych jak rządowych, nie wydaje się aby manifest Bogomołowa znalazł odbicie w polityce i wpisał się w program jakiejś partii. Stanowi jednak punkt odniesienia do zmian kulturowych. Ciekawe jest stanowisko Julii Łatyniny, która równie pesymistycznie (choć z różnych powodów) widzi przyszłość lewicującej Ameryki, jak rosyjskiego reżimu, ale to w kolejnym wpisie.
Komentarze
Prześlij komentarz