![]() |
A. B. Sinielnikow |
Aleksander Sinielnikow, profesor katedry socjologii, rodziny i demografii MGU, zwraca uwagę na przemiany moralności, zagrażające instytucji rodziny. Aż 70% Rosjan uważa, że porzucenie rodziny z dziećmi, ponieważ zainteresował nas inny partner jest o key, czyli jak dobrzy byśmy nie byli możemy w każdej chwili być (bez powodu z naszej strony) zostawieni i pozbawieni wsparcia męża/żony i to w atmosferze aprobaty społecznej.
Tylko 9% Rosjan uważa małżeństwo za instytucję trwałą, więc większość nawet nie liczy, że zapewni swoim dzieciom stabilne warunki rozwoju. Podstawą związku ma teraz być, nie wspólna odpowiedzialność za siebie i rodzinę, ale bliżej niesprecyzowana miłość. 47% badanych Rosjan uważa, że jeżeli mąż jest zdania, że nie kochał i nie kocha partnerki ma prawo ją i rodzinę zostawić, niezależnie od dorobku i liczby wspólnych dzieci, zaś 65% badanych przyznaje takie prawo kobiecie. Ludzie samotni przestali być postrzegani negatywnie.
Oczywista prawda, że bez dzieci państwo nie ma przyszłości, gdyż po prostu stopniowo wymrze, zdaje się tym mniej docierać do ludzi im bogatsze jest społeczeństwo. Jak te tendencje się utrzymają, całe przez wieki zgromadzone przez Rosjan bogactwo i ich dziedzictwo kulturowe ma szanse z czasem przejść w ręce nie stroniących od dzieci imigrantów, których liczba rośnie. Gdy czytamy wypowiedź rosyjskiego internauty, że najśmieszniejszą rzecz o jakiej czytał w książkach z czasów ZSRR, to że seks głównie służy prokreacji, rozumiemy iż koło historii obróciło się bardzo daleko. Obecnie walczy się, aby właśnie seks nie służył prokreacji.
Poniżej odsyłam do paru artykułów A.B. Sinielnikowa
Nie będzie rodziny, nie będzie ludzi; Co poprawi demografię?; Subiektywne przyczyny rozwodu;Wartości rodzinne celem małżeństw ;Transformacja małżeństw a rodzicielstwo
Komentarze
Prześlij komentarz