Sporą grupę poległych stanowią więźniowie, często skazani na wieloletnie odsiadki z powodu zabójstw i grabieży. Niedawno na Ukrainie zginął Denis Czirkow, mieszkaniec miasta Gus'-Chrustalnyj w obwodzie Władimirowskim. Kondolencje rodzinie przesłał gubernator obwodu i lokalne władze. Opublikowano poniższy tekst:
"Za liczne zasługi, służbę w Siłach Zbrojnych RF, męstwo i odwagę w obronie ojczyzny, pośmiertnie został on nagrodzony orderem męstwa. Światła pamięć o Denisie Olegowiczu jako uczciwym, porządnym i odpowiedzialnym człowieku na zawsze zachowa się w sercach tych, którzy go znali. Składamy niski pokłon rosyjskiemu bohaterskiemu wojownikowi. Wieczny pokój obrońcy ojczyzny".
Na kanale Telegram grupy Dowod zmieszczono informacje nt. dokonań w cywilu owego Czirikowa. Otóż został on zwerbowany w więzieniu, przy czym uprzednio był aż dziesięć razy sądzony za pobicia zagrażające życiu, groźby karalne, grabieże i kradzieże oraz jazdę po pijanemu.
Nie wydaje się nam, aby osoby pobite i obrabowane zachowały go czule w pamięci jako uczciwego i odpowiedzialnego obywatela, nie mniej jednak nawet Czirkow nie zasłużył na karę śmierci na Ukrainie, jaką mu zgotował Putin. Każdy z zaprezentowanych przez Dowod żołnierzy mógł żyć jeszcze wiele lat służąc ojczyźnie swoją pracą i wychowując dzieci. Patrząc na ich fotografie mamy mieszane uczucia. Szkoda ich życia, ale może lepiej, że zginęli, gdyż po wygranej wojnie na Ukrainie pewnie poszliby zabijać nas.
Komentarze
Prześlij komentarz