Przejdź do głównej zawartości

Zbrodnie stalinowskie - prawda 2017 i prawda 2024 roku

Ostatni Adres
Zbliżający się dzień pamięci osób represjonowanych ze względów politycznych (30.10) Fontanka uczciła analizą sytuacji w Petersburgu. Otóż, chociaż nikt nie zabrania  obchodów, jest ich  coraz mniej. W tym roku publiczne  uroczystości,   niekiedy połączone z odczytywaniem nazwisk ofiar represji, w Petersburgu zlokalizowane będą  w pięciu miejscach, m.in.  na Cmentarzu Pamięci Ofiar Represji Politycznych w  Lewaszowie, gdzie chowano rozstrzelanych więźniów, w Muzeum Achmatowej  oraz w cerkwiach.   Zresztą  Muzeum Achmatowej to ostatnia instytucja kultury, w której zezwolono na publiczne  czytanie nazwisk zamordowanych . 

Lewaszowo
W Moskwie  nie przewidziano  publicznych uroczystości ( obchody wyłącznie w Ogrodzie Pamięci przy Muzeum Historii Gułagu),  zmieniła się bowiem koncepcja polityki państwowej.  Zgodnie z  jej  wersją  zatwierdzoną w  roku 2024,   narodowe  interesy wymagają  "ochrony społeczeństwa  przed wpływami destrukcyjno-informacyjnymi", zaś amnestia z 1955 roku "doprowadziła do rehabilitacji wg kryteriów czysto  formalnych i wybielania  sług nazistów i zdrajców Rosji, służących w bałtyckich, ukraińskich i innych oddziałach pacyfikacyjnych, sformowanych wg kryteriów narodowych, wchodzących w skład formacji nacjonalistycznych i bandyckich".

  W Petersburgu od 2014 roku do chwili obecnej  realizowany jest projekt Ostatni Adres. Na budynkach, z których NKWD aresztowało mieszkańców umieszcza się małe stalowe tabliczki z ich nazwiskiem, zawodem, datą urodzenia, aresztowania, rozstrzelania i rehabilitacji. Projekt jest tzw. inicjatywą oddolną i nie wpisuje się w  aktualną politykę władz, tabliczki są więc często niszczone przez nieznanych sprawców, których policja nie może  namierzyć. Skargi na wandali przekierowywane są z resortu do resortu. Umieszczenie tabliczek konsultowane jest wcześniej z lokatorami bloku, mimo to w przypadku jakiejś  skargi wszystkie są usuwane.  Instytucje i stowarzyszenia pamięć o swoich  represjonowanych  pracownikach czczą budową pomników w Lewaszowie, organizacją spotkań i akademii, wydawaniem ksiąg z ich nazwiskami itp.   Bardziej kameralne uroczystości upamiętniające ofiary odbędą się w Petersburgu w bibliotekach i ośrodkach kultury.  Redakcja przypomniała, że w 2023 roku zdewastowano pomnik  upamiętniający zamordowanych Polaków. Pomnik  władze zabrały pod pretekstem renowacji. Nie wiadomo, czy i kiedy wróci. 

Według Bolszoj Encyklopedii  w kilku falach procesów zrehabilitowano w Rosji  6,8 mln  bezpodstawnie aresztowanych więźniów politycznych. 

Putin przed Ścianą Smutku
Na naszym blogu parę lat temu (31.10.2017) relacjonowaliśmy uroczystości upamiętniające represje stalinowskie w Moskwie  pod tzw.  Ścianą Smutku. Pod płaskorzeźbą upamiętniającą    ofiary represji  politycznych, której koszt szacowano na ponad 600 mln rubli,  czerwone róże złożył Putin, towarzyszył mu patriarcha Cyryl i mer Moskwy Sobianin. Putin  wówczas mówił: "Represje nie oszczędziły ludzi utalentowanych, oddanych ojczyźnie. Każdy obywatel mógł usłyszeć wymyślone i absurdalne oskarżenia [..] miliony ludzi rozstrzelano..." 

Nie minęła dekada od tych wydarzeń, a  wśród  rozstrzelanych władza dostrzega reprezentantów pacyfikacyjnych  formacji nacjonalistycznych i bandyckich, niesłusznie zrehabilitowanych w 1955 roku. Jeszcze parę lat minie, a pewnie się okaże, że Stalin  słusznie zamordował więźniów politycznych i wyzwolił Rosję spod  wrogich wpływów.

Petersburg pamięta? 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze