Co istotne, generał Andrzejczak, choć odszedł z armii do rezerwy, nie zrezygnował z oddziaływania politycznego. Według czasopisma "Wszystko Co Najważniejsze", ma zamiar kandydować na w wyborach prezydenckich 2025 r. Jest zwolennikiem większego uzbrojenia Polski i masowego szkolenia wojskowego obywateli, np. uważa, że możemy nawet zarabiać na ochronie innych państw europejskich, a dwu- trzymiesięczne przeszkolenie młodych może być sposobem zarabiania przez nich w czasie wakacji. Jeżeli nie chcemy za parę lat Buczy w Rzeszowie musimy się sami teraz uzbroić.
Ciekawe są komentarze Rosjan, czytelników Fontanki na temat tej konferencji. Na ogół uważają oni, że obawy Bałtów nie są uzasadnione i nie są oni w stanie się obronić, zaś Polska jest słabym państwem: -Na całej Litwie mieszka mniej ludzi niż w Petersburgu; -Czyżby skończyły się im psychotropy?; -Mysz grozi słoniowi?;
Poważniej wobec Polski: Polskę w 1939 r. pokonaliśmy w tydzień, powtórzymy!; -No to będziemy rżnąć Polaków, gdyby się pojawili, ale może do tego nie dojdzie; -Polacy niech się uczą historii! Nie brak też przekonania, że Bałtowie marzą, aby Rosjanie ich zajęli, nakarmili i wzmocnili gospodarczo i uwagi: -Polski Generał w razie zaatakowania Litwy planuje uderzenie w Petersburg!
Aby dopełnić obrazu zacytujmy naszego "nieocenionego" posła Brauna: "Wojsko polskie nie powinno palcem kiwnąć w obronie tej małej, wyludnionej, wrednej antypolskiej, bismarkowskiej, anglosaskiej i żydowskiej kreatury, jaką jest współczesna Litwa!". Jak widać Bucza jednak nie wszystkich Polaków czegoś nauczyła.
Komentarze
Prześlij komentarz