Przejdź do głównej zawartości

Wybory na Ukrainie?

 

Załużny u Karola III
 Redakcja opozycyjnej rosyjskiej  Viorstki  zajęła się tematem ewentualnych wyborów prezydenckich na Ukrainie, zwracając uwagę na program i  poziom popularności branych pod uwagę  polityków (wg  instytucji badania opinii). Zabawne, że w 2024 roku, po upływie jego kadencji,  rozpisanie wyborów proponował sam Zełenski, przekonany o własnej przewadze, ale napotkał na opór społeczny.  Obecnie zmiana prezydenta wcale  nie musi odpowiadać oczekiwaniom Kremla i Trumpa. Największą popularnością i szacunkiem (76,8% respondentów) cieszy się Wałerij Załużny,  były naczelny  dowódca armii i dyplomata, obecnie ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii. Jego pozycja jest zdecydowana - chce powrotu do dawnych granic i ukarania najeźdźców.  Drugi z ewentualnych kandydatów to Kiryłł Budanow, szef wywiadu Ukrainy. Budanow oczekiwałby przerwania ognia, przemilcza inne warunki skończenia wojny, podkreślając, że "diabeł tkwi w szczegółach".  Inną pozycję prezentuje były doradca Zełenskiego  - Aleksiej Arestowicz.  Nie widzi możliwości powrotu do przedwojennych granic Ukrainy. Zełenskiego uważa za rodzaj chorego narkomana opanowanego przez idee nacjonalizmu.

Kiriłł Budanow

 Arestowicz  z szacunkiem traktowałby język rosyjski i uznałby go równoprawny. Rosja jednak (jego zdaniem) w Riadzie bardziej przypominała osiedlowego żulika niż ambitne imperium.   Kolejny kandydat, Rusłan Stefanczuk,  prezentuje partię Sługa Narodu i jest     zwolennikiem Zełenskiego, podzielając jego  opinię, że Ukrainie brakuje amunicji, a nie  słów poparcia. Obecnie pełni funkcję  marszałka Rady Najwyższej i on w razie rezygnacji Zełenskiego do wyborów  pełniłby funkcje prezydenta. Być może kandydowaliby też Piotr Poroszenko (jego blok partyjny ma 27 mandatów, on sam  ma poparcie 18,9%) ; Julia Timoszenko (24 mandatów; 10,4% poparcia) i mer Kijowa, Witalij Kliczko (24,5% poparcia).  Georgij Czyżow, szef organizacji Centrum Wsparcia Reform w Kijowie, uważa, że wybór  przyszłego prezydenta   zależy od wielu czynników. Jeżeli nawet doszłoby do wyborów w czasie wojny  Zełenski ma spore szanse. Po wojnie - może być rozliczony za błędy polityczne, poległych i utracone terytorium. 

Prognoza Viorstki 

Komentarze