
![]() |
BGT w Polsce |
Nadal na wojsko państwa europejskie często przeznaczają mniej niż 2% budżetu. BGT nie mogą być wykorzystane do ataku na Rosję, gdyż są rozproszone na tysiącach kilometrów, ich skład jest wielonarodowy i władze każdego z państw musiałyby wyrazić zgodę na ingerencję. A jednak Rosja reaguje tak, jakby NATO jej zagrażało. W okręgu Zachodnim utworzono 20 nowych zgrupowań wojsk, zbudowano 40 nowych baz, 30 batalionów gotowe jest podjąć walkę – i w ciągu roku na tym terenie zorganizowano ponad 100 manewrów. Przeciw komu? Ankieta ośrodka badania opinii społecznej w Rosji wykazała, że ponad połowa Rosjan nie wierzy w jakikolwiek atak na ich kraj.
Z pozostałych aż 63% boi się Stanów Zjednoczonych, a 31% -- Ukrainy, niewielki procent - innych państw, ale NATO obawia się niecałe 3% z uwzględniających możliwość napadu na Rosję. Zauważalny jest rozziew w postrzeganiu rzeczywistości przez władzę i obywateli. Przyczynę różnic Felgenhauer dostrzega we wpływie telepropagandy. Pytani o siłę militarną Rosji – obywatele swoją armię postrzegają jako najlepszą na świecie (36%) lub jedna z najlepszych (47%). Skoro tak, znów można spytać, czemu te zbrojenia i obawy? Szojgu na Radzie Najwyższej RF obiecał przekonać naród do tego, że NATO zagraża Rosji. Ciekawe po co i jak to zrobi? Chce prowokować NATO przez incydenty na Bałtyku i Morzu Czarnym? Felgenhauer podsumował politykę władz Rosji pisząc, że manii wielkości często towarzyszy paranoja. On chyba przesadza. W końcu Afganistan i pierwszą wojnę czeczeńską przegrano, ale drugą wojnę czeczeńską Rosja wygrała, zajęła Abchazję i Osetię oraz Krym, separatystyczne republiki ukraińskie częściowo odwojowała, w Syrii jej straty są przyzerowe. No i ma całkiem niezłych najemników...
Komentarze
Prześlij komentarz