![]() |
Wsiewołod Czaplin |
![]() |
Rosja po wyświetleniu filmu Matylda |
![]() |
Matylda |
My uwierzyliśmy w słowa prezydenta Macrona „w każdym z nas drzemie cynik”, skoro więc w nas też – mamy wątpliwości, czy Pan Bóg przywiązuje aż taką wagę do drugorzędnej ramoty reżysera Uczitiela… No i może dobrze by było, żeby przed konsultacją z Panem Bogiem Czaplin ten film zobaczył…Szkoda, że Pan Bóg nie wyjawił mu, kto wywoła tę atomową wojnę. Putin?

Kto się temu [docenianiu Stalina] przeciwstawia? -- pyta Czaplin, i dopowiada „Ci, którzy do drżenia kolan boją się silnej ręki, ale bez niej nie ma Rosja przyszłości. Mówi się o korupcji. A gdzie jej źródło? W Jelcynowskiej prywatyzacji. Tak, Stalin był bezbożnikiem przez znaczną część życia, odpowiada za śmierć niewinnych ludzi – zwłaszcza chłopów, kozaków, duchownych. Był on biczem Bożym na krwawych organizatorów rewolucji i czerwonego terroru.

Świadomie lub nie – bożym sługą, mścicielem i wymierzającym karę za zło. Przypominał cesarzy rzymskich gnębiących chrześcijan”. A kto Stalina nie lubi? Cytujmy dalej Czaplina „czyż nie potomkowie – biologiczni, ideowi i duchowni – tych katów, których zgodnie z wyższą sprawiedliwością zniszczył Stalin drżą słysząc jego imię? Sprawiedliwość znowu powinna rządzić twardą ręką, ale jej podstawy powinny być nie bezbożno-rewolucyjne, a chrześcijańskie, na czym pracujemy ze wszystkich sił. Dlatego polityka utrwalania niesprawiedliwości prowadzona od lat 90-tych skończy się rewolucją z zewnątrz”.
Rozumiemy, że Pan Bóg mógł nie lubić Lenina, Trockiego i spółki, ale jakoś nie wydaje się nam, by korzystał z usług Stalina… Czy potomkowie ideowi wodzów rewolucji wymyślili prywatyzację? A kto ją teraz odwoła? I wprowadzi rządy twardej ręki. Putin z Cyrylem?
Czekamy na kolejne objawienia, które doprecyzują wizję.
Komentarze
Prześlij komentarz