![]() |
Zjawudin Magomiedow |
Dawno,
dawno temu, za czasów batiuszki Stalina
(i nie tylko) głośne procesy (i zdjęcia z defilad) pozwalały się nam domyślać kto
w łaskach władzy, a kto na straty. Niewiele się zmieniło. Obecnie w Rosji wszyscy liczący się politycy mają lewe
dochody oraz swoich ludzi na Łubiance i swoich miliarderów,
którzy raczej własną pracą majątku nie
zdobyli. Tak, że można każdego i awansować i wsadzić za kratki. Stąd ubiegłoroczny proces o łapówkę ministra Uljukajewa traktowano "gospodarczo" jako inicjatywę konkurencji -- szefa
Rosnefti (Igora Sieczyna) i "politycznie" jako osłabienie tendencji prozachodnich i zaprezentowanie rządów silnej ręki. Nie inaczej traktowane jest przez opozycyjne
media aresztowanie i zarzuty korupcyjne wobec właścicieli
grupy Summa -- braci Magomiedowych (i
osoby z nimi związane) uchodzących za ludzi z klanu Miedwiediewa.
Sobiesiednik sugeruje, że
oni również podpadli Sieczynowi nie dzieląc z nim
dochodami z dalekowschodnich morskich przewozów. A powiązania polityczne mają dość solidne
-- Zijawudin Magomiedow studiował na MGU
z wicepremierem Arkadijem Dworkowiczem, do 2014 r. Summą kierował zięć Ławrowa,
związana z tą firmą była Natalia
Timakowa, sekretarz prasowy Miedwiediewa.
Braci i ich otoczenie oskarża się
o uszczuplenie kasy państwowej o 752 mln rubli, m.in. o machlojki przy budowie
stadionu polegające na dostarczaniu piasku do utwardzania terenu o zawyżonej
wartości. Majątek Magomiedowych Forbes szacuje na 1,2 mld $ (76 miejsce wśród
najbogatszych Rosjan). Przy okazji Sobiesiednik „odkrył”, że Zjawudin miał już w
czasach młodości (zatuszowaną) sprawę sądową o domaganie się łapówki. Braci aresztowano i do maja umieszczono w słynnym areszcie
Matroskaja Tiszina, zdecydowano też, że ich
majątek przejmie państwo, choć na razie
nie bardzo wiadomo gdzie ulokowali pieniądze.
Opozycja odczytała aresztowanie jako
inicjatywę Sieczyna i ostrzeżenie dla Miedwiediewa. Putin po inauguracji nowej kadencji
przewiduje zmiany w rządzie. Czy obejmą
Miedwiediewa? Na razie tylko dużo się mówi u słabej pozycji ministra kultury Medinskiego.
Komentarze
Prześlij komentarz