Przy
okazji pomnika Iwana Groźnego w Orle przypomnijmy wywiad jakiego internetowej gazecie Lenta.ru
udzielił Władysław Nazarow, historyk i znany publicysta telewizyjny, członek RAN, odnosząc się w nim do wypowiedzi
gubernatora Orła uzasadniającej hołd dla Iwana Groźnego. Dokumenty nie wskazują, że założycielem Orła
był Iwan Groźny, wręcz przeciwnie -- osiedlejuż istniało, a twierdzę w 1566 założyli miejscowi
bojarzy. Car przebywał wówczas gdzie indziej i nie w głowie mu była mała ziemna twierdza na kraju państwa. Od 1565 r. terenami tymi zarządzała lokalna duma, która z carem
konsultowała wyłącznie kwestie konfliktów zbrojnych. Formuła „z woli cara”obowiązywała przy wszystkich aktach prawnych
i nie oznaczała, że car rzeczywiście miał coś wspólnego z założeniem danej
twierdzy, czy miasta. Zgodnie z logiką Potomskiego pomniki Iwanowi Groźnemu należałoby postawić w dziesiątkach miast
Rosji. Nazarow nie zgadza się z bagatelizowaniem zbrodni cara. Tylko w Nowogrodzie
zamęczono ponad 3 tys. osób (co 10 mieszkańca), topiono ich w lodowatej rzece i dobijano kolbami. Pozostałych wygnano – większość z nich zginęła. Nieprawdą
jest twierdzenie Potomskiego, że „dzieci nie zabijano”. Zresztą nie tylko zabijano. Z rozkazu cara okrutnym mękom
poddawano dziesiątki rodzin bojarskich wraz z małymi dziećmi, kobietami i starcami– łamano ich kołem,
wbijano na pal, rwano cęgami, kastrowano, w Nowogrodzie do topionych w rzece niewiast
przywiązywano dzieci. W myśl własnych i jego ludzi przekonań car był równy Bogu, a sprzeciw jego woli -- zbrodnią, herezją usprawiedliwiającą najwymyślniejsze męki i śmierć w
najokrutniejszych, wyrafinowanych cierpieniach. Aby po śmierci pozbawić ich jeszcze życia wiecznego car zabronił zwyczajowych modlitw. Nazarow wyjaśnia też okoliczności
zabójstwa syna Iwana Groźnego. Carewicz stanął w obronie ciężarnej żony, czym
tak zdenerwował ojca, że ten walnął go posochem (berłem) na tyle nieszczęśliwie,
że zagroził życiu. Nie udało się go uratować, a caryca poroniła. Wzmocnienie
państwa, to też legenda wysnuta z faktu powiększenia terytorium
kraju. W rzeczywistości powiaty opustoszały w 50-80 procentach, zmalała o
połowę liczba ludności, a wzrosła – podatków, osłabła pozycja międzynarodowa
kraju, masowo dezerterowano z wojska. W zakończeniu wywodu Nazarow zachęca
przeciwników metod Iwana Groźnego do budowania znaków pamięci znanym z nazwiska męczennikom –
jego ofiarom. Nota bene, Iwana Groźnego i jego metody rządzenia doceniała
Katarzyna Wielka i Stalin. Stalin, Piotr I, Iwan Groźny -- to według Potomskiego -- niedoceniane wielkości. Ja zaś myślę, że Potomski i patriarcha Cyryl,powinni jednak lepiej wyciągać
wnioski z historii, np. z losu niektórych lojalnych wobec cara bojarów, jego syna, metropolity Filipa
i innych. Uznanie przez Potomskiego sposobu rządzenia Iwana Groźnego za wzorcowy umiarkowany autorytaryzm, niezbędny do zarządzania mocarstwemnie zapowiada im świetlanej przyszłości. Łamanie kołem, kastracja i wbijanie na pal jako sposób zabijania wprawdzie wyszły z mody.... My zaś możemy przypomnieć sobie, że po bezpotomnej śmierci Zygmunta Augusta jednym z kandydatów na tron Polski był Iwan Groźny.
Komentarze
Prześlij komentarz