|
Andrej Tarasienko (Jedna Rosja) |
Kto by pomyślał, że wybory
z 9 września do władz lokalnych mogą
przysporzyć władzy w Rosji tyle problemów!
Tymczasem zaczęło się źle i z czasem było
coraz gorzej. Istny kryminał ze stałym wzrostem napięcia! Pozornie wszystko potoczyło
się jak należy – Miedwiediew ogłosił
sukces – Jedna Rosja (JR) we władzach lokalnych zdobyła 472
mandatów ze 788 (KPRF – 160; LDPR – 73, Sprawiedliwa Rosja 50). Jednak w 3
regionach
(Irkuckim, Uljanowskim i
w Chakasji) zwyciężyli komuniści. Jeszcze gorzej poszło
przy wyborach gubernatorów
(są takowe
od 2012 r.) . Kandydat wygrywający musi mieć
50% głosów plus jeden
i tylko raz (w
2015 r.)
w Irkucku odbyła się druga tura
wyborów gubernatora, a obecnie aż w czterech regionach ogłoszono konieczność
drugiej tury, co wszystkie media rządowe pominęły, a
mniej oficjalne
– uznały za
porażkę władzy.
Z tych 4 okręgów, gdzie zapowiedziano 2 turę wyborów
najlepszy wynik miała partia rządząca
w
Kraju Nadmorskim (ros. Primorskij Kraj)
(Andriej Tarasienko
– 46,6%; gdy jego przeciwnik, Iszczenko (KPRF)
|
Andrej Iszczenko (KPRF) |
-- tylko 24,6%); zbliżone do siebie
wyniki mieli konkurenci w Chabarowskim Kraju
(aktualny gubernator z JR Wiaczesław Szprot – 35,6% oraz Siergiej Furgał (LDPR)
– 35,8% ) oraz konkurujący w Obwodzie Włodzimierskim
Swietłana Orłowa (JR) – 36,5%;
Władimir Sipjagin (LDPR) – 31,3%); najgorzej
wypadła partia rządząca w Chakasji: rządzący tam z jej ramienia
Wiktor Zimin – 36,1%, gdy Walentin Konowałow
(KPRF)
– 43,5%.
Na podstawie wyników
pierwszej tury wydawało się, że kto jak to,
ale Andriej Tarasienko ma gubernatorstwo w kieszeni,
sam Putin będąc 11.09
we Władywostoku uspokajał
„wiemy, że czeka was druga tura,
ale myślę, że będzie wszystko w porządku”.
Spieszący się do nowych foteli panowie nie chcieli nawet czekać
2 tygodni i już 16.09 w Kraju Nadmorskim zarządzono
kolejne wybory. I tu niespodzianka – gdy
na drugi dzień o 10 rano
podliczono
głosy aż 98% wyborców okazało się, że
Iszczenko
z KPRF przegania rządzącego obecnie
Tarasienko o ponad 7% głosów. Pozostały 4 obwody, z których dane
nie spłynęły
mimo, że minął termin
( „z powodów technicznych” – głosił komunikat).
Gdy już wyniki nadeszły okazało się, że
w tych rejonach wszyscy nieomal
zagłosowali na przedstawiciela rządu, więc
komisja pod kierunkiem ogłosiła
zwycięstwo Tarasienko
(49,55%)
nad Iszczenko (48,06%).
W mieście zaczęły się protesty komunistów
i
demonstracje zwolenników władzy.
„W matematikie tak nie bywajet” –
podsumował tak zasadniczą zmianę sytuacji jeden z dziennikarzy.
Do Putina protesty słał w imieniu KPRF Ziuganow , Iszczenko
bąkał coś na temat głodówki, a i Jedna Rosja zarzucała komunistom przekupstwo
i puste obietnice.
Kompletnie zaskoczony Kreml
szukał rozwiązań. W końcu zadecydowano w imieniu Centralnej Komisji Wyborczej
o unieważnieniu wyborów, z powodu fałszerstw, ale to nie koniec sensacji – lokalna komisja wyborcza
zaprotestowała, na co dowiedziała się, że można ją rozwiązać. Ełła Pamfiłowa
rozpłakała się „przekreślili nasza pracę, nie po to żyję, by być pionkiem w
czyichś rękach” -- żaliła się publicznie.
Następne wybory będą za 3 miesiące
i nie bardzo wiadomo kto w nich będzie startował. Tarasienko raz zapewniał o swoim zwycięstwie, raz o wycofaniu się ze startu. Po doświadczeniach z Nadmorskiego Kraju
Kreml
nie ryzykował kolejnych problemów i wycofał z Chakasji obecnego szefa
republiki
-- Wiktora Zimina („względy
zdrowotne”) oraz przesunął termin drugiej tury wyborów na październik. Startować mogą Walentin
Konowałow (KPRF) i Andrej Filjagin (Sprawiedliwa Rosja) czyli zajmujący teraz drugie i
trzecie miejsce .
Powody kłopotów
Jedynej Rosji tkwią w realiach ekonomicznych.
Reformie emerytur towarzyszy strach. Wg Lewady Rosjanie boją się też wzrostu
cen (72% badanych), biedy (52%), bezrobocia (48%), wzrostu podziałów
społecznych (30%), niejasne perspektywy związane są ze spadkiem cen rubla,
sankcjami, konfliktami wojennymi. W starciu telewizor kontra lodówka optymizmowi mediów
towarzyszy coraz pustsza lodówka.
Komentarze
Prześlij komentarz