Ex więźniowie jako kandydaci z poszczególnych partii |
Bardzo nam się
podobały informacje i dane statystyczne podane przez RBK i Sobiesiednik na temat wyborów do władz lokalnych w Rosji (9.09.2018) a zwłaszcza wiadomość, że wśród kandydatów na wybrańców narodu sporą grupę stanowią
byli kryminaliści. Z 52 tys. osób
kandydujących w wyborach wrześniowych 1200 (2,2%) ma za sobą przeszłość kryminalną –
wyrok i pobyt w więzieniu. Zacznijmy od
wyjaśnień. W Rosji zatarcie skazania (pogaszenie) następuje automatycznie zgodnie z kodeksem określającym jego zasady w zależności od rodzaju przestępstwa, co ustala sąd w momencie wydania wyroku, natomiast możliwe jest też wcześniejsze niż przewiduje kodeks "skasowanie" skazania (sniatie) tzn. jego zatarcie poprzez decyzję sądu, amnestię lub prawo łaski. W każdym razie
i po "pogaszenju" i "sniatju", czyli po zatarciu skazania, można ubiegać się o stanowiska we władzach
lokalnych i federalnych. Kandydatów desygnują partie, mogą też sami starać się o
wybór, jeżeli pozyskają odpowiednia ilość podpisów. Kandydaci zgodnie z wymogami na ogół informują
o swojej przeszłej karalności, choć 20% nie wypełniło odpowiednich rubryk, więc
dane mogą być zaniżone. Przyjrzymy się, kto z kandydujących do
władz przebywał w więzieniu i za co:
- · Najwięcej ex-skazanych jest wśród „samozgłoszeń” (stanowią 4,6% ), u komunistów to 141 osób (3,5%), w Jabłoko -- 7 osób (3,4%), w Sprawiedliwej Rosji – 79 (2,8%), w Rodzinie 18 – 3%. Nie doszukaliśmy się ilu z Jedinej Rosji, ale sporo, bo tylko w Republice Ałtaj z ramienia tej partii wystawiono aż 55 byłych pensjonariuszy kolonii roboczo-wychowawczych (ITK) . U 62% kandydatów sprawa wyroku się przedawniła, 17% ma kasację wyroku.
·
Kto desygnował kandydatów |
·
Ciekawe, czy w życiorysach przyszłych urzędników
zaznaczono, że kandydat wprawdzie
trudnił się rozbojem, dokonywał oszustw i ukradł sporo, ale odsiedział swoje i
teraz odnowiony moralnie w kolonii karnej poprowadzi gminę czy region w świetlana
przyszłość.
Komentarze
Prześlij komentarz