Nikt nie ma wątpliwości co do
zbrodniczych działań zarówno Niemiec Hitlerowskich jak i zresztą
 |
Stalingrad 1943 |
Rosji Stalinowskiej w czasie II
Wojny Światowej wobec ludności cywilnej zajętych terenów.
We wrześniu 2020 r.
z okazji
75 rocznicy pokonania Niemiec uruchomiono w Rosji kolejny projekt
dokumentacji historycznej
"Przestępstwa nazistów i ich zwolenników przeciw ludności cywilnej ZSRR (1941-45)”
(victims.rusarchives.ru). Przywykliśmy już, że Niemcy
w czasie wojny
gdzieś się zapodziali – wojnę prowadzili w ich
imieniu
„naziści” lub „faszyści”,
wiemy też że
Stalin sam jeden
ocalił świat przed Hitlerem. Rozumiemy, że
Wielka Wojna Ojczyźniana ma na zawsze
łączyć ludzi Rosyjskiej Federacji i świadczyć
o wielkości Rosji po wsze czasy. Wszystko co jej dotyczy dokumentowano przez 75 lat i
wydawałoby się, że niewiele można więcej dodać.
Oczywiście są luki w dokumentacji
barbarzyństwa obu reżimów – nie wszystkich sprawców rozliczono i w Rosji i w Polsce, np.
zleceniodawca
rzezi cywilów w Warszawie spokojnie
funkcjonował do naturalnej śmierci.
Nie
mniej obecny pomysł Komitetu Śledczego RF wydaje się nam wyjątkowo bezsensowny.
 |
Wezwanie do zeznań |
Wymyślono mianowicie, że
w kwestii
zbrodni niemieckich
z lat 1941-45 wobec
ludności cywilnej
należy przesłuchać
wszystkich jeszcze
żyjących ich
świadków. Zważywszy, że od zakończenia wojny
szczęśliwie minęło 75 lat owi świadkowie
co najmniej
zbliżają się do 90-tki.
Przy czym
dostali
oni wezwanie do osobistego stawienia się na przesłuchanie do siedziby lokalnego oddziału Komitetu Śledczego.
Rozpoczęto bowiem m.in. proces karny w sprawie zabójstwa przez Niemców 1700 cywilów w rejonie stalingradzkim w okresie od lipca 1942 do lutego 1943. Wysłano parę set wezwań do nieszczęsnych emerytów (tylko w centralnym rejonie Wołgogradu dziennikarze dotarli do 80-ciu), m.in. do jeńca wojennego Niemców Wasila L. (trafił do obozu w Gubinie), który skończył 94 lata. Niech sobie weterani pochodzą czy pojeżdżą
środkami masowej komunikacji zamiast zgodnie z
zaleceniami związanymi z pandemią, trzymać się domu. Oczywiście o tym, żeby to
śledczy pofatygowali się do wiekowych staruszków nie ma mowy.
Po co
75 lat po wojnie niepokoi się obowiązkowymi
wezwaniami na policję stuletnich staruszków?
Oczywiście dla propagandy sukcesu Rosji i jej polityki historycznej. Może też chodzi o jakieś odszkodowania od Niemiec? Przeżyli weterani wojny Hitlera i Stalina, czy przeżyją decyzje Putina z czasów pandemii?
Komentarze
Prześlij komentarz