Przejdź do głównej zawartości

"Operacja antyterrostyczna" (ale nie wojna)

 W Nowom Ogariewo  Putin coraz to wygłasza kolejne przemówienia wieszczące klęskę Ukrainie i Zachodowi. Ciekawe, co mówi o sytuacji w Rosji.  Z goryczą dostrzega, że z jednej strony   istnieje rzeczywistość "glamurnych baryszniej" (światowych dam), hipsterów i oligarchów, którym wydaje się, że wojna ich nie dotyczy, zainteresowanych tylko najbliższym kręgiem osób i rodziną,  z drugiej  - wojowników, którzy  całą  Rosję wysłaliby na wojnę a on działa między tymi skrajnościami.   Nie wiadomo, czy zwyciężą nastroje walki, czy zmęczenie.  Ostrzega, że Ukraińcy chcą wszystkich  Rosjan zabić, czyli wszystko dla frontu, dla zwycięstwa! A w ogóle to chodzi o konflikt światowy i walkę bloków politycznych. 

Próbowaliśmy ustalić jak ten ton wypowiedzi   przekłada  się na działania władz. Wertując portale wielkich miast zauważamy, że temat  walk w obwodzie kurskim zajmuje na nich  poślednie miejsce lub go nie ma,  przy czym,  wg nielicznych publikowanych tam  danych,  giną wyłącznie (tysiącami) Ukraińcy i trochę rosyjskich cywilów, głównie dzieci.  Wezwania do kopania okopów pod Kurskiem szybko wyciszono.  Nacisk medialny  położono na konsolidację społeczną wokół pomocy dla uchodźców z  terenów walk i na okrucieństwa WSU.   Czyli obowiązuje narracja - nic się specjalnego nie dzieje, walczymy  zwycięsko z  ostatnimi Ukraińcami, czyli z  nielicznymi  grupami terrorystów uzbrojonymi przez Amerykę.  Apti Ałaudimow, czeczeński dowódca Batalionu Achmad, który miał bronić  granicy rosyjskiej, głosi, że nie tylko nie ponieśli strat, ale zwyciężają.  I tak ciągle, jeżeli nawet Ukraińcy  zburzyli  most w Głuszkowie, w parę godzin postawiono pontonowy (jak to śpiewaliśmy w szkole:  "pontonowy stawiali most, choć granaty dokoła się rwały...) i temat zarzucono.  

most w Głuszkowie

 Równolegle w internecie  funkcjonują liczne kanały tzw. "Z" wojenkorów, czyli korespondentów  wojskowych  szczycących się symbolem "Z", którzy reprezentują linię niegdyś  bliską Prigożynowi oraz media Carygradu o charakterze wojenno-nacjonalistycznym.  Ałaudimowowi wyrwało się, że "Z" wojenkorów, to on  by najchętniej rozstrzelał (wpis szybko usunięto).   Do tego dochodzi problem z ewakuowaną ludnością, zaginionymi osobami (zablokowano w sieci anonsy o poszukiwaniu rodzin) i poborowymi, czyli 18-latkami z okresowego  poboru  kierowanymi na front.  Sprzeczności  stają się dostrzegalne dla zwykłych  Rosjan, więc temat znika.  Pretensje "postwagnerowców",   kierowane są do sztabu wojsk nie do Putina, nie ma też jakieś struktury mogącej zagrozić decydentom z Kremla.  

 Dzisiaj za inoagentów (agentów zagranicznych) sąd uznał  uchodzące za powiązane ze środowiskiem rządowym Telegram kanały  Niezygar, BRIEF i BRIEF Vażnoje oraz przedsiębiorcę  (wspierającego wojnę) Andrieja Pawłowa.  Spowodowało to lekki szok, bo uderzono w środowiska polityczne dalekie od opozycji.   

Sudża

Formalnie biorąc (wg obecnej narracji Kremla )  Ukraina to prowincja rosyjska opanowana przez grupę faszystów, która to prowincja czeka na wyzwolenie przez Rosjan, dlatego nie ma wojny,  tylko  są operacje wojskowe "specjalna" (SWO)  i "kontr terrorystyczna" (KTO). Jak  "mat' rodina" ma wzywać do obrony granic? Przed kim, przed NATO? Grupkami terrorystów? 

 Poniżej aktualna  mapa ministerstwa obrony z legendą: 1) uderzenia na ukraińskie bazy sprzętowe i żołnierzy; 2) rejony ewakuacji (w tym dobrowolnej); 3) rejony zamknięte tzn. wjazd ograniczony. 

Sudża
Czyli  w rejonie ewakuacji (fiolet) mamy żołnierzy i bazy sprzętu wojskowego, które niszczą żołnierze rosyjscy.  Również walczą oni  na Ukrainie






 


Komentarze