Przejdź do głównej zawartości

Gra w zbijanego dronami (i wyrzutniami)?

Rafineria pod Moskwą
Wyraźnie Kreml i Kijów, niezależnie od walk frontowych biorą udział w konkursie, kto skuteczniej zniszczy różne ważne obiekty  przeciwnika dronami.  Po sierpniowym  ataku Ukrainy, pałeczkę przejęła Rosja niszcząc liczne domy w miastach i elektrownie na Ukrainie.  Wrzesień z kolei  rozpoczął się masowymi atakami dronów na Rosję. Według ministerstwa obrony strącono 160 dronów w 15 regionach, więc dwukrotnie więcej niż w poprzednim zmasowanym ataku.  Media nagłaśniają tylko straty cywilne  w Biełgorodie.  Sobianin wspomniał o ataku na rafinerię w Kapotnie w obwodzie moskiewskim, gdzie odłamki zapaliły "odrębnie stojący budynek techniczny. Pożar próbujemy ugasić".  Oczywiście obie strony zapewniają, że wszystkie drony strącono, a ewentualne straty spowodowały ich  spadające części.  Pomimo ustawowych zakazów fotografowania  w sieci sporo zdjęć.  Zaatakowana rafineria należy do największych w Rosji, a opanowanie  pożaru zaliczono do 5 stopnia trudności.  Zamieszczone zdjęcia wskazują, że dron spadł w środkową część obiektu. Teren otoczyła policja, stoi dużo karetek pogotowia.  W końcu  udało się pożar zlokalizować i ugasić.   Zaatakowano też hydroelektrownię  w obwodzie twerskim, gdzie trwa walka z pożarem.  Najwięcej dronów spadło w obwodzie kurskim. 

 W Moskwie wdrożono plan Dywan (Kowier),  to znaczy procedurę  ochrony cywilnego lotnictwa. Wysłano 43 samoloty na zapasowe lotniska i wstrzymano wszystkie  loty.  Samoloty mające przylecieć kierowano gdzie indziej, np.  pasażerowie nocnego lotu do Moskwy  zamiast na moskiewskim lotnisku Wnukowo znaleźli się  w Niżnym Nowogrodzie, gdzie nie wypuszczeni z samolotu, bez jakiejkolwiek  informacji i z rozładowanymi komórkami (w samolocie nie można ich naładować), głodni, zdenerwowani i w zaduchu  doczekali się południa dnia następnego, po czym samolot wylądował na podmoskiewskim lotnisku. W ten sposób nietypowych wrażeń dostarczono pasażerom 17 samolotów.  

Lwów
Trzeciego września rakietami  zaatakowano Połtawę, zniszczyły wojskowy Istytut Łączności i szpital. Straty były ogromne - 55 zmarłych i 328 rannych,  uderzono  też we   Lwów - palił się dworzec, zniszczono wiele domów , 7 osób zginęło, 64 - raniono. Rosjanie ograniczają informacje medialne na temat wojny. Śledząc informacje na portalach miejskich - nic się nie dzieje, losy  ewakuowanych  z pogranicznych obwodów ludzi nie interesują dziennikarzy, Rosja zwycięża na froncie, a atak na tereny przygraniczne świadczy o  beznadziejnej sytuacji Ukrainy.  Wszystko jak trzeba - jesień piękna, dzieci poszły do szkoły itp. 

Poniż mapa ataku dronów  na Moskwę i okolice 1 września:



Komentarze