Przejdź do głównej zawartości

Kałasznikow jako środek rozwiązywania problemów rozwodowych

Gdy w lipcu 2024 r. pisaliśmy o  małżeństwie Tatiany i Władisława Bakalczuków i fuzji ich  platformy handlowej Wildberries z  firmą Russ braci Mirzojanów (Miłość i wielkie interesy po rosyjsku; 27.07. 2024), sprawa wydawała się  sprowadzać do głośnego i  długiego rozwodu  stulecia  z  trudną kwestią podziału majątku.  Tymczasem obecnie weszła na całkiem nowy poziom. 18 września w centrum biznesowym Romanow Dwor, położonym 300 m od Kremla, gdzie ma siedzibę firma  Wildberries  pojawił się Władislaw Bakalczuk w uzbrojonej asyście i z adwokatami.  Przywitała go zbrojna ochrona firmy, po czym ktoś wybił szyby w budynku i rozpoczęła się strzelanina.  Zabito 2  ochroniarzy, raniono 7 osób, dwoje ciężko. Bakalczuka oskarżono o zabójstwo, próbę nacisku na decyzje finansowe  i organizację napadu,  jego  żona załamała ręce nad "próbą wrogiego przejęcia firmy w stylu lat 90-tych". 

Władisław Bakalczuk

 Czyli winę obie strony  zrzuciły na przeciwnika. Policja  aresztowała 30 osób, w tym Bakalczuka.  W przestrzeni medialnej pojawiła się też  jego wersja - przyszedł na zapowiedziane  wcześniej rozmowy, oburzony dotychczasowymi ustaleniami (Tatiana oddała Mirzojanom 35% wartości firmy),  rozmowy okazały się prowokacją. Nie planował nikogo zastraszać, obawiał się ataku, strzelać zaczęli jej ochroniarze.  W firmie było 2 umundurowanych pracowników MWD, których raniono.  W każdym razie Bakalczuka, po wyjaśnieniach puszczono do domu.

  Ciekawy okazał się  skład ochrony  - Budynku bronili ludzie   pochodzący z Inguszetii i Dagestanu, a Władisławowi towarzyszyli Czeczeńcy.  Z obu stron walczyły liczne  gwiazdy sportów walki, m.in. zginął 28-letni Islambek Ermurzijew , mistrz walki w stylu dowolnym (Inguszetia), ranny został Czeczen  Umar Cziczajew, mistrz świata taekwondo (zastępca komendanta  Batalionu Rosgwardii "Achmat-1, który chętnie  fotografował się z Kadyrowem).

Tatiana i Robert Merzojan
 Media oznajmiły, że  Tatiana  ostentacyjnie wróciła do panieńskiego nazwiska Kim. Wersje powodów zostawienia przez nią  rodziny (7 dzieci!)  i przyjęcia niekorzystnej  oferty  wahają się między  miłością do Roberta Mirzojana, zastraszeniem i wdzięcznością  za ukrycie jej  niedopatrzeń, które spowodowały pożar magazynów Wildberries.  Kreml odmówił komentarzy na temat fuzji i strzelaniny. Media zaś obiegła informacja, że 19 aresztowanych uczestników strzelaniny chce zawrzeć kontrakt z ministerstwem obrony na uczestnictwo w SWO. Moskiewski Komsomolec, złośliwie stwierdził, że skoro firmy nie umieli zbrojnie  przejąć, to z wojskiem WSU też sobie nie poradzą. Obie strony (wzajemnie się oskarżając) złożyły kondolencje rodzinom zabitych. 

wersja Kommiersanta ; Wersja Meduzy

 

 


Komentarze