 |
Most Krymski |
 |
Dodaj napis |
Zajęcie ukraińskich okrętów przez
Rosję byłoby sporo trudniejsze, gdyby nie postawiono Mostu Krymskiego.
Nadal na mocy traktatu z 2003 r. oba kraje
mają prawo korzystać z Morza Azowskiego i Czarnego,
Rosja po zajęciu Krymu
nie wniosła do międzynarodowego systemu
żeglugi prośby o zmiany w tym zakresie. Żeby uniknąć kolizji w wąskim
przesmyku, konieczne są
teraz uzgodnienia
przepływu okrętów. Sprawa ewentualnego
naruszenia granicy przez okręty zgodnie
z prawem międzynarodowym, podlega więc
co najwyżej sankcjom administracyjnym, a nie
kodeksowi karnemu. W każdym razie okręty Rosja zajęła, marynarzy aresztowała --
przebywają w słynnych moskiewskich aresztach – MatroskajaTiszyna i Lefortowo, a
ranni – w szpitalach. Jednemu z nich w strzelaninie uszkodzono wzrok. Wszystkim
zagraża więzienie za nielegalne przekroczenie granicy.
Status jeńców im nie przysługuje, gdyż
formalnie między Rosją i Ukrainą nie ma konfliktu, nie mówiąc o wojnie.
A co mostem Kerczeńskim, czy inaczej Krymskim?
Samochody po nim (czasami z przerwami)
jeżdżą. Pozostało oddać do użytku główny składnik projektu --
linię kolejową, która
miała połączyć 11 miast rosyjskich z
Sewastopolem. Odpowiada za to ministerstwo transportu, rosyjskie koleje
żelazne i
wykonawca całości mostu --
Strojgazmontaż Arkadija Rotenberga.
Finansuje projekt budżet RF.
 |
Ruiny starożytnego miasta |
Problem
stanowi
elektryfikacja.
We wrześniu (28.09) władze
ogłosiły kolejny przetarg na dokumentację i
montaż jej pierwszej
części
od mostu do wsi Bagierowo na Krymie, gdyż w
listopadzie b.r. odkryto ruiny starożytnego osiedla i
trzeba by było przesunąć linię kolejową
na południe. Ministerstwo zapewnia, że
prace nad pierwszym etapem elektryfikacji (od
wsi Tamani do Bagierowo) zostaną ukończone w 2019 r., choć wymagają dodatkowych
nakładów i są skomplikowane. Planuje się też elektryfikację całej trasy do
Sewastopola. Do zakończenia prac nad całością projektu
ministerstwo zakłada
konieczność wymiany lokomotyw dieslowskich i
elektrycznych. Specjaliści zwracają uwagę, że wymiana lokomotyw spowalnia
przejazdy, a elektryfikacja na tym terenie jest skomplikowana i droga, więc
zastanawiają się nad pozostaniem przy dieslach.
Niejawne źródło podało dziennikarzom, że
Strojgazmontaż w żadnym wypadku nie zamierza zajmować się elektryfikacją mostu
i terenu obok niego. Przedstawiciele firmy nie chcieli sprawy komentować. Inne
podejście prezentuje Maksim, Chudałow, dyrektor grupy korporacyjnych ratingów AKRA
uważa,
że wymiana lokomotyw jest równie
droga jak elektryfikacja. Ponieważ linia do Tamani jest już zelektryfikowana,
rezygnacja z elektryfikacji mostu wymagałaby punktu wymiany lokomotyw.
No więc co z tą koleją z 11 miast rosyjskich
do Sewastopola?
.
Komentarze
Prześlij komentarz