
Nowy Rok w Rosji to główne doroczne
święto prywatne i państwowe.
Najhuczniej świętują
instytucje, najskromniej – obywatele.
Instytucje wydają miliony na uroczystości,
ich oprawę, prezenty i imprezy towarzyszące. Administracja prezydenta na obchody
dla swoich pracowników wyda w tym roku ponad 36 mln rubli. Pod choinką urzędnicy
znajdą wytworną gżelską porcelanę
(zdobiona kobaltem), długopisy
i inne
podarki. Powitanie gości -- w Bolszom
, oczywiście z prezydentem,
koncert – na Kremlu. Ministerstwo obrony w podmoskiewskiej siedzibie gościć
będzie 906 osób, na jedzenie przewidziano po 3,3 tys./osobę.

Korpus dyplomatyczny m.in.
ofiarował każdemu gościowi dzieło
„Hygge
– sztuka bycia szczęśliwym”.
Hygge to
nowa moda
na spokój, przytulność czyli należy
otoczyć się ciepłą
puchową chustą,
zapalić świece i patrzeć na ogień w kominku.
(Jesteśmy za…, szczególnie dla Ławrowa).
Firma Rosełtarg zamówiła dla swoich pracowników
delikatesy, które są obecnie w Rosji na liście zakazanych (nie wolno ich
sprowadzać) – francuskie pasztety z kaczki, dżem z mandarynek, krem z miodu itp.
Natomiast firma Kompleksy Precyzyjne zamówiła
500 balonów (po 4 tys. rubli sztuka) z nadrukiem –
obrazami wyrzutni rakietowych wojsk obrony
przeciwlotniczej. W ubiegłym roku najwięcej na noworoczne imprezy wydały banki, te
z kapitałem państwowym (Sbiergbank; VTB) – 4,6 mld rubli, w tym 2 mld na
podarunki (pocztówki, słodycze, bilety na imprezy).
Miasta też nie skąpią – Petersburg na uliczne
zabawy przeznaczył 1,6 mln rubli. Oczywiście za wydatki władzy zabrała się
opozycyjna partia Jabłoko
i powołała
Centrum Polityki Antykorupcyjnej – CAR. Owe CAR
skontrolowało 3879 umów na montaż zdobień noworocznych i prowadzenie
imprez, po czym okazało się, że 45% z nich zawarto bez teoretycznie
obowiązkowego
przetargu.
 |
Boże Narodzenie, Rok świni i czapeczka Mikołaja przy choince |
Ogólnie
struktury państwowe wydały na świętowanie 4,6 mld rubli, w tym 2,6 mld na
zabawy i upiększenia, a 2 mld na podarunki, w tym – dla dzieci. Popieramy - za 2 mld można na przykład
prowadzić przez 13 dni wojnę w Syrii lub zbudować 8 czołgów armata (z 9
oddanych w 2018 r.)
. To już lepiej niech będą choini, zabawy i bogatsi urzędnicy. Z kolei ośrodek
badania opinii Romira zbadał jak będą świętować Nowy Rok zwykli Rosjanie i
wyszło im, że
o ile w grudniu 2015 r. w
domu na Sylwestra siedziało 41% obywateli, w 2018 r. zamierza – 70%, na daczę
lub do rodziny też mniej wyjeżdża – spadek 34% do 19%, a już turystycznie
wybiera się gdzieś 2% (z dawnych 8%), za granicę też 2% (z 4%).
W domu zostanie większość rosyjskiej tzw.
klasy średniej z
dochodem 25 tys. rubli
(ok.1,5 tys. złp) na osobę w rodzinie (56%) i
74% z klasy niższej średniej zarobków
(10-2,tys. na osobę). Przyczynę tego Romira widzi
w ubożeniu społeczeństwa. Tak, że urzędnicy i władza zabawią się setnie, część
dzieci pocieszy się cukierkami, młodzież odwiedzi barwne uliczne imprezy
masowe, a zwykli Rosjanie przy wódeczce i telewizorze w domowych pieleszach uczczą Nowy Rok bezkolizyjnie łącząc Rok Świni, Boże Narodzenie, choinkę, dziadka mroza i śnieżynkę. A co? Nie można?
Komentarze
Prześlij komentarz