Przejdź do głównej zawartości

Putin -- Boże Narodzenie 2021

 

Gdy 6 stycznia  w Stanach Zjednoczonych zwolennicy Trumpa zdobywali Kapitol, Władimir Putin modlił się pobożnie obchodząc prawosławne  Boże Narodzenie.  W ubiegłym roku obchody w zasadzie bardzo ograniczono z powody pandemii, władze w nich nie uczestniczyły. Prezydent nawiązał do zwyczaju modlenia się  członków władzy  w prowincjonalnych cerkwiach – po raz drugi (pierwszy w  2016 r.) odwiedził cerkiewkę w osiedlu Lipna w Obwodzie Nowgorodskim ok. 500 km od Moskwy.  Cerkiewkę niedawno odrestaurowano. Wybudowano ją w 1292 r. i należy do zabytków klasy zerowej.  Pandemia  w Rosji nie odpuściła i   bieżącym roku również zalecano ograniczenie obchodów, dystans i maski. Ikony zalecano  często dezynfekować i całować  przez ściereczkę. Cerkwie -- wietrzyć i myć podłogi itp.  

 A tu taki przykład! Wszyscy prawie wierni bez maseczek, żadnego dystansu i sam prezydent  z odsłoniętą twarzą. Putin, o którym żartowano, że przebywa w bunkrze tak boi się covidu, tutaj  stoi  z odkrytym obliczem wśród niezamaskowanego modlitewnego  tłumu.   Teoretycznie  zaszczepiony miał być wg kolejności, zgodnie z wiekiem, jednak obecne zachowanie wskazuje, że  prezydentowi zapewniono już  ochronę przed covidem. Putin  modlitwę wiąże z polityką. W 2015 r. witał Boże Narodzenie  w wiejskiej cerkiewce pod Woroneżem,  gdzie czasowo umieszczono uchodźców z Donbasu, w 2013 i 2014 roku  odwiedzał cerkwie w Soczi. Często nawiedzał wiejskie cerkiewki w różnych rejonach kraju.  Ponieważ lubi wyzwania pozwalające prezentować się jako supermen – w  2006 r. modlił się w jakuckiej cerkiewce, mimo że mróz spadł poniżej minus 50 stopni. Teraz sugeruje, że zaraza mu nie straszna oraz udowadnia, że  proroctwa dotyczące jego chorób i odejścia są  przedwczesne.  Obrzędy Bożonarodzeniowe trwają długo, a wierni w ich trakcie stoją, co wymaga pewnej kondycji.



Komentarze

Prześlij komentarz