Wołgogradzcy komuniści na swoim internetowym kanale Telegram Ostrow Swobody chwalą się, że nie tylko postawili w swoim mieście na placu Lenina jołkę-komunistkę (choinkę-komunistkę), ale, na dodatek przypomnieli narodowi, iż noworoczną choinkę zawdzięcza Stalinowi. W rzeczywistości po rewolucji zwalczano obchody religijne, potem je tolerowano, a w 1928 r. Stalin wzmógł walkę z burżuazyjnymi przesądami, do jakich zaliczono obchodzenie świąt i nowego roku. Naród miał się skupić na budowie najlepszego ze światów. W 1936 roku Stalin jednak zmienił decyzję. Paweł Postyszew, szef WKP(b) w Kijowie, namówił go, aby dzieciom podarować święto. I tak 28 grudnia 1935 r. Kalinin noworocznie pozdrawia ekspedycję polarną, Prawda oznajmia o dostarczeniu na rynek żywności bez kartek, rozpoczęciu produkcji zabawek choinkowych i kartek okolicznościowych. W szkołach, sklepach, domach kultury obowiązkowo pojawiają się choinki noworoczne. W 1937 r. w miastach pojawiają się centralne choinki, dla najlepszych uczniów organizowane są bale, dzieci po raz pierwszy wita dziad mróz i śnieżynka. Na choince zalecano wieszać patriotyczne zabawki - figurki żołnierzy, spadochroniarzy, samoloty i czołgi. W 1939 r. powstaje powielany potem w milionach podręczników wiersz Siergieja Michałkowa: "nowy rok nad spokojnym krajem, biją zegary 12 razy, nowy rok na Kremlu witając Stalin myśli o nas. On życzy nam sukcesów i zdrowia, żeby silniejszy i bogatszy stawał się naród". W 1940 roku w wyniku paktu Ribbentrop Mołotow do Rosji włączono Estonię, Litwę, Łotwę Mołdawię i część Finlandii. Na noworocznych kartkach pojawiają uszczęśliwieni aneksją ich kraju obywatele nowych republik. Później na kartkach dominuje tematyka wojenna. W 1947 roku władze nowy rok uznały za oficjalne święto państwowe. Ale to nie konic problemów z choinką i nowym rokiem, o czym jeszcze napiszemy.
Komentarze
Prześlij komentarz