Zacytujmy parę komentarzy internautów: - Z armaty strzelamy do komarów!; - Dron został częściowo zestrzelony, po czym spokojnie doleciał do fabryki i podpalił cysternę z paliwem; -Rakieta warta milion dolarów strąciła dron warty tysiąc dolarów, czyli wspaniała efektywność!; -Jeśli to prawda, to czy to jest fejk dyskredytujący armię?; - Jeszcze jeden taki atak, a "z" patriotów będą reprezentować tylko głusi i pijacy; -Najsmutniejsze, że władze uważają nas za kompletnych idiotów; -zełgaliby chociaż, że do drona strzelano z kałacha!; -146% efektywności!; Co to znaczy strącono dron częściowo? - Jak rozumiem Tryumf strącił dron, po czym strącony aparat postanowił lot kontynuować, ustalił cel, podpalił cysterny, spalił samochody i powybijał szyby w autobusach, przy czym nie odnotowano żadnych strat..
31 stycznia o godz. 4.10 rano Petersburżan obudził potężny huk. Okazało się, że była to rakieta S-400. Otóżodpalono ją przeciw atakowi drona, a co zabawniejsze, tego drona nie udało się zestrzelić, polatał sobie jeszcze swobodnie pół godziny, po czym upadł w okolicy Kołpino, na terytorium fabryki Newski Mazut przy szosie Głuchoozierskiej. Uderzył w cystersy z paliwem, choć trafił ponoć na puste, spalił przy okazji kilka samochodów. Na dwie godziny wstrzymano ruch lotniczy nad Petersburgiem. Okazało się jednak, że z armaty strzelano do wróbla, czyli stracono rakietę wartości miliona dolarów, zatrzymano ruch lotniczy, nastraszono ludzi, poleciało trochę szyb w autobusach i oknach, po czym dron spokojnie doleciał do celu i spowodował zgodne z jego zadaniami straty. W mediach tym zdarzeniom nie nadano zbytniego rozgłosu, co zrozumiałe, bo nie ma czym się chwalić. Niemniej sprawę przedstawiono w Fontance, gdzie pojawiło się tez 580 (plus 250) komentarzy internautów. Władze wielokrotnie i głośno chwaliły się i dotąd chwalą się skutecznością S-400, więc jego parametry, waga i cena jednego pocisku były powszechnie znane. I tak ważącego tonę pocisku o wartości miliona dolarów użyto przeciw lekkiemu dronowi wartemu tysiąc dolarów, na dodatek dron ocalał, czyli jak to określono "strącono go częściowo".
Komentarze
Prześlij komentarz