Wiorstka na swoim kanale Telegram publikuje typowe opinie zebrane przez socjologów niezależnej sondażowni Laboratorium Publicznej Socjologii (PSLab). Otóż najliczniejszą grupą obywateli nie są ani zadeklarowani zwolennicy, ani przeciwnicy wojny, ale jak to określają badacze "nie-przeciwnicy", czyli ludzie dostrzegający zło i bezsens obecnej wojny, ale równocześnie uznający ją za konieczną i zwycięską. Charakteryzuje ich: unikanie oceniania polityki i władzy (ja się nie znam, nie mam wpływu), formułowanie konkretnych zarzutów (niedostateczne wyposażenie wojska, złe dowodzenie, korupcja), patriotyzm rozumiany jako duma z Rosji. Ukraina jest w tym ujęciu wrogim państwem. Istnienie takiej grupy potwierdzają wskaźniki sondażowni Levada, takie jak: zaniepokojenie liczbą ofiar (49% badanych), unikanie oceny wojny (25-38%) oraz głównie rozmowy badanych z socjologami.
Według sondaży Russian Field 78% badanych Rosjan poparłoby decyzję Putina o przerwaniu wojny, równocześnie - jak wiemy wg innych badaczy - 75% respondentów przeciwstawia się wycofaniu wojsk z Ukrainy i utożsamia się z polityką władz. Podobne proporcje potwierdza sondaż Wyższej Szkoły Ekonomicznej (WSE) po roku wojny - 65% respondentów poparłoby przerwanie wojny na rozkaz Putina i 60% - marsz na Kijów. Czyli każda decyzja władz jest słuszna, "oni więcej wiedzą" (im widnieje) i "moja chata z kraja".
Tak czy owak, Rosjanie domagają się zwycięstwa, choć nie wiedzą konkretnie czy chodzi im o podbicie Ukrainy, o narzucenie jej prorosyjskich władz czy o pozostanie przy obecnych zdobyczach. Ocena wojny zależeć będzie od jej wyniku. Wszyscy Rosjanie nie chcą przegrać wojny, chcą odnieść sukces, cieszyć się potęgą Rosji.
Rosjanie wobec wojny; Spadek zainteresowania wojną?;Sondaż WSE
Komentarze
Prześlij komentarz