Przejdź do głównej zawartości

Tak czy owak imigranci Rosję wykończą

 Ksenofobia, nacjonalizm i skrajno-prawicowe podejście,   w Rosji  dotyczy nie tylko ludzi lecz także pszczół.  Imigranci pszczeli sprowadzani są z podobnych powodów co ludzie, a skutki tego wydają się uzasadniać koszmary nacjonalistów. Zamieszanie wywołała Uzbeczka, czyli gatunek pszczoły z Azji Środkowej. Jest dwa razy tańsza i liczniejsza od kuzynki ze środkowej Rosji, wygląda okazale, szybko nabiera ciała, (choć miodu daje mniej) ale często  przenosi kleszcze  i inne choroby, nie wytrzymuje niskich temperatur.  Samica kleszcza znosi tysiąc jajek a każdy kleszcz zżera wnętrzności pszczół. Władze miotają się między zakazem importu imigrantek a brakiem pszczół, tym bardziej, że nielegalni przybysze z Azji  zdążyli już  zepsuć DNA rosyjskich pszczół.  Do tego pszczoły niemieckie i angielskie  (karnika i backfast) są agresywne, napadają na pszczele Rosjanki i zabijają je.  Jeżeli dodamy, że pszczołom wadzi też nadmiar pestycydów i  większe niż dotąd wahania temperatur mamy pełny scenariusz, jeżeli nawet  nie zagłady to problemów.

 W Baszkirii odnotowano masowe wymieranie pszczół, którego główną przyczyną okazało się ich spokrewnienie z Uzbeczkami. Co gorsza, dzieci nie odziedziczyły zalet Rosjanek a wady Uzbeczek. Pszczoły rosyjskie ponadto  nie są odporne na choroby koleżanek. Skargi pszczelarzy giną w morzu papierów i meandrach biurokracji, a problem zaczyna obejmować ule w całym kraju. Co ciekawe, pszczoły rosyjskie miały bardzo dobrą opinię, są wysoko cenione w Austrii, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Już obecnie  wymarła połowa pszczół, a wygląda, że błędne koło się zamyka.  Rosyjskich pszczół niewiele zostało, lukę mogą wypełnić imigrantki lub drogie i agresywne pszczoły "natowskie", co sprzyja dalszemu wymieraniu Rosjanek.

brak pszczczół w Baszkirii (1) ;Baszkiria walczy z pszczela imigracjąRosyjskie pszczoły giną

Komentarze