![]() |
Władisław Bakalczuk |
Wg źródeł portalu Meduza, kurą znoszącą złote jajka, czyli firmą Wildberies, zainteresował się miliarder, senator dumy, Sulejman Kerimow. Kerimow umówił panią Tatianę z Antonem Wajno, szefem administracji prezydenta, a ten - z samym Putinem. Czarowi tylu wspaniałych facetów Bakalczuk się ne oparła i zawarto umowę o połączeniu firm. Umowę z ramienia prezydenta kontroluje Maksim Oreszkin, zastępca szefa jego administracji. W tym czasie Władysław zwrócił się o pomoc do Kadyrowa, a ten prosił o wsparcie członka dumy - Adama Delichmanowa. Obiecali pomoc, ale raczej na obietnicy się skończy.
Oczywiście umowa nie jest korzystna dla obojga Bakalczuków, ale decyzje zapadły na najwyższym szczeblu (Putinowi marzy się konkurencja z Amazonem i chińskim Alibabą), więc raczej Władisław żony nie przekona. Szykuje się rozwód stulecia. Pewnie nie dowiemy się, czy panią Tatianę skłoniono do fatalnej umowy pochlebstwem czy groźbą. Poza tym, miłość miłością, ale gdy idzie o interesy zaufanie, nawet do matki siódemki naszych dzieci, nie zawsze procentuje.
Relacja portalu Meduza ;Relacja Fontanki
Komentarze
Prześlij komentarz